Weszli w polska kulture to niech się zachowują odpowiednio.Na okres swiateczno noworoczny zero! przystrojenia sklepow.Dotyczy to również biedry.Lampki ledowe naprawdę dużo nie kosztują i nie pobierają wiele energii.
roro2018-01-14 08:42
00
PiS ma jakąś chorą obsesję i paranoję na temat Polskości. Jeszcze trochę, a zakażą wszystkiego co pochodzi z zagranicy. Weźmy np takie Dino. Polska sieć - większość produktów jest droższa niż w Biedronce czy Lidlu pomimo że mają podobną ofertę. Często zdarza się, że sprzedawane warzywa i owoce są nie świeże. Promocje są śmiechu warte i często ten sam produkt można kupić w Biedronce taniej bez promocji. Taka jest Polska rzeczywistość, a Pan Premier żyje w jakiejś urojonej.
mon2018-01-14 08:58
00
Widzę, że dane statystyczne zabolały pisiaków.Stąd taki straszny jazgot, by dokopać Lidlowi. Ok, handlują polskimi produktami, eksportują polskie produkty za granicę.... Ale na pewno kradną (albo jakiś inny zarzut) Realnie: robią to samo co każda sieć handlowa - polska lub obca. Może nawet trochę lepiej i uczciwie, bo to Niemcy. I właśnie to jest realne podłoże atawistycznego zarzutu: że to są Niemcy i że robią lepiej, niż my.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Prezes Lidla do Mateusza Morawieckiego: 70 proc. obrotów dają nam polskie produkty, zamawiamy je do ponad 20 krajów
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (31)
WASZE KOMENTARZE
Weszli w polska kulture to niech się zachowują odpowiednio.Na okres swiateczno noworoczny zero! przystrojenia sklepow.Dotyczy to również biedry.Lampki ledowe naprawdę dużo nie kosztują i nie pobierają wiele energii.
PiS ma jakąś chorą obsesję i paranoję na temat Polskości. Jeszcze trochę, a zakażą wszystkiego co pochodzi z zagranicy. Weźmy np takie Dino. Polska sieć - większość produktów jest droższa niż w Biedronce czy Lidlu pomimo że mają podobną ofertę. Często zdarza się, że sprzedawane warzywa i owoce są nie świeże. Promocje są śmiechu warte i często ten sam produkt można kupić w Biedronce taniej bez promocji. Taka jest Polska rzeczywistość, a Pan Premier żyje w jakiejś urojonej.
Widzę, że dane statystyczne zabolały pisiaków.Stąd taki straszny jazgot, by dokopać Lidlowi. Ok, handlują polskimi produktami, eksportują polskie produkty za granicę.... Ale na pewno kradną (albo jakiś inny zarzut)
Realnie: robią to samo co każda sieć handlowa - polska lub obca. Może nawet trochę lepiej i uczciwie, bo to Niemcy.
I właśnie to jest realne podłoże atawistycznego zarzutu: że to są Niemcy i że robią lepiej, niż my.