Nareszcie ktoś miał odwagę w naszym kraju, gdzie przewodniczącym komisji sprawiedliwości jest dawny obrońca księdza-pedofila (skazanego), poruszyć temat szczególnej moralności sług Kościoła....
Krótko2018-09-28 22:47
00
Nagonki na Kościół ciąg dalszy.
Cenię Panów Gajosa, Więckiewicza, Smarzowskiego i spółkę dlatego dziwię się, że atakują Kościół katolicki. To takie małe.
A czy kościół katolicki jest świętą krową? Film pokazuje jego funkcjonariuszy, którzy są ludźmi jak my. Są wśród nich karierowicze, są ludzie z życiowymi problemami. I to jest wielka zaleta tego filmu. Przedstawia księży zgodnie z prawdą jako zwykłych ludzi. Są to goście na etacie w kościele. Muszą troszczyć się o dobre imię swojej firmy, co nie zawsze idzie w parze z przyzwoitością, zwłaszcza gdy równocześnie dopadną ich zwykłe ludzkie słabości. To nie oni są źli, to instytucja. Tak samo film nie atakuje Boga, ani wiary, bo instytucja kościoła (katolickiego, czy innego) nie ma z tym nic wspólnego. Gdy Samarytanka zapytała Jezusa (J 4,20-23), czy Boga należy czcić w świątyni jerozolimskiej, czy na górze nad Samarią, odpowiedział, że ani tu, ani tu tylko w Duchu i prawdzie. Nie potrzebujemy kościelnych budynków udających świątynie, żeby czcić Boga. Nie potrzebujemy instytucji kościelnych, żeby czcić Boga. Potrzebujemy Ducha Świętego i potrzebujemy żyć w prawdzie.
Marek2018-09-28 23:39
00
Rodzaj oczyszczenia, moze chyba dla twórców i aktorów z ktorych uszlo ciśnienie wylewajac i okazując wszystkim jaka żółć i nienawisc w nich sie nagromadzila i jak zyciowo sie upodlili. Ale w zyciu bywa tak ze jak osiagniesz dno ( biorac np. udzial w takim projekcie ) to od tego dna sie 9dbijesz
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
„Kler” to film antykościelny? „Ta historia to rodzaj catharsis”
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (15)
WASZE KOMENTARZE
Nareszcie ktoś miał odwagę w naszym kraju, gdzie przewodniczącym komisji sprawiedliwości jest dawny obrońca księdza-pedofila (skazanego), poruszyć temat szczególnej moralności sług Kościoła....
A czy kościół katolicki jest świętą krową? Film pokazuje jego funkcjonariuszy, którzy są ludźmi jak my. Są wśród nich karierowicze, są ludzie z życiowymi problemami. I to jest wielka zaleta tego filmu. Przedstawia księży zgodnie z prawdą jako zwykłych ludzi. Są to goście na etacie w kościele. Muszą troszczyć się o dobre imię swojej firmy, co nie zawsze idzie w parze z przyzwoitością, zwłaszcza gdy równocześnie dopadną ich zwykłe ludzkie słabości. To nie oni są źli, to instytucja. Tak samo film nie atakuje Boga, ani wiary, bo instytucja kościoła (katolickiego, czy innego) nie ma z tym nic wspólnego.
Gdy Samarytanka zapytała Jezusa (J 4,20-23), czy Boga należy czcić w świątyni jerozolimskiej, czy na górze nad Samarią, odpowiedział, że ani tu, ani tu tylko w Duchu i prawdzie. Nie potrzebujemy kościelnych budynków udających świątynie, żeby czcić Boga. Nie potrzebujemy instytucji kościelnych, żeby czcić Boga. Potrzebujemy Ducha Świętego i potrzebujemy żyć w prawdzie.
Rodzaj oczyszczenia, moze chyba dla twórców i aktorów z ktorych uszlo ciśnienie wylewajac i okazując wszystkim jaka żółć i nienawisc w nich sie nagromadzila i jak zyciowo sie upodlili. Ale w zyciu bywa tak ze jak osiagniesz dno ( biorac np. udzial w takim projekcie ) to od tego dna sie 9dbijesz