Fakt pozostawienia przez TVP Janka Ordyńskiego (przy roszadach i zwolnieniach), z jego zakutą w komunistycznym pancerzu "osobowością" oraz paletą "arcyciekawych" rozmówców z gatunku tych, którzy dawno pełni wstydu powinni zejść ze sceny (np. na przesłuchanie, przy sprawnej prokuraturze), jest niepojęty. Trybuna Ludu była bardziej obiektywna i mniej zajadła. Zero obiektywizmu, nieukrywana nienawiść do jednych, żenujące włażenie w tyłek drugim. Propagandysta, a nie dziennikarz. Tylu innych, którym można dać szansę i poprawić różowy wizerunek publicznej... No, ale kto jak nie Ordyński będzie tak przewidywalny i dyspozycyjny?

Z Ordyńskim jest inny problem... ten gostek uważa, ze był, jest i będzie niekwestionowaną (sic) osobowością, mało tego po prostu gwiazdą tej telewizji, To jest problem. Megalomania.

Warto przyjrzec sie karierze p. Lewickiej- karierowiczka, cudzoloznica. Robi kariere bo uwiodla cudzego meza, to je sposob na zycie. Takie standardy zawodowe w tvp. Zostan kochanka a kariera sie zrobi. Czy wizja moze temu sie przyjzec!!!!!!