Kiedy się czyta niektóre posty ( a jest ich, niestety, większość) odnieść można wrażenie, że zasadniczą przypadłością dużej części Polaków jest po prostu antypisowska głupota. Nie ma ceny, której by za nią nie zap
lala2019-04-29 09:52
00
Na miejscu Karnowskiego dałbym mu w pysk!
Marcin2019-04-29 09:58
00
W przeciwieństwie do bibułki kolportowanej przez Karnowskiego, gazety o których piszesz mają istotnie wyższe nakłady, więc po prostu zapewniają dotarcie, o które chodzi w reklamie. Transfery pieniężne ze spółek skarbu państwa trzeba jasno nazwać - to jest haracz, zapłata za przychylność i każdy dyrektor marketingu, który podpisuje zlecenia takich reklam musi być świadomy, że po zmianie władzy bardzo łatwo będzie mu można udowodnić niegospodarność.
Gdy za rządów PO-PSL reklamy spółek skarbu państwa szły do czasopism przychylnych PO, to wtedy problemu nie było? Chciałbym przypomnieć, że wydawnictwa Fratrii funkcjonowały w sytuacji, gdy nie było reklam od państwowych spółek i potrafiły się utrzymać. Natomiast wiele tytułów nieprzychylnych obecnej władzy po utracie wpływów z reklam państwowych firm zaczęło mieć kłopoty finansowe.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Poseł Nowoczesnej do Michała Karnowskiego w TVP Info: od czasu rządów PiS zarabia pan duże pieniądze
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (30)
WASZE KOMENTARZE
Kiedy się czyta niektóre posty ( a jest ich, niestety, większość) odnieść można wrażenie, że zasadniczą przypadłością dużej części Polaków jest po prostu antypisowska głupota. Nie ma ceny, której by za nią nie zap
Na miejscu Karnowskiego dałbym mu w pysk!
W przeciwieństwie do bibułki kolportowanej przez Karnowskiego, gazety o których piszesz mają istotnie wyższe nakłady, więc po prostu zapewniają dotarcie, o które chodzi w reklamie. Transfery pieniężne ze spółek skarbu państwa trzeba jasno nazwać - to jest haracz, zapłata za przychylność i każdy dyrektor marketingu, który podpisuje zlecenia takich reklam musi być świadomy, że po zmianie władzy bardzo łatwo będzie mu można udowodnić niegospodarność.