Jak by mieli mówić tak jak w zetce albo tok fm, to lepiej niech grają muzykę.

Trójka powinna wrócić do swojego profilu sprzed 2000 roku, kiedy była radiem dla wymagających słuchaczy o bogatych zainteresowaniach muzycznych. Obecnie Trójka nie służy takim słuchaczom. Majorsi z największych wyTFUrni fonograficznych już dawno położyli swoje brudne łapska na Trójce i nie zamierzają ustąpić, a Trójka nie ma w sobie dość odwagi, żeby się tym majorsom przeciwstawić. Obecna Trójka to playlista nieudolnie udająca oprawę muzyczną, wtórne i przewidywalne audycje "autorskie" z tzw. "ikonami" radia kolekcjonującymi promo-wywiady i niepotrafiącymi (niechcącymi) poszukiwać muzyki poza katalogami kilku największych wytwórni. Trójka idzie donikąd i to już od 18 lat, odkąd odwołano jej ostatniego normalnego dyrektora - Piotra Kaczkowskiego. Najsmutniejsze jest to, że wyhodowało się już nowe pokolenie fajnosłuchaczy, którzy podniecają się tą "kochaną Trójeczką" i są święcie przekonani, że to radio jest takie, jakim być powinno. Otóż nie, nie jest. Trójka od 18 lat jest TrUjką, zaprzeczeniem swojej idei. Szkoda gadać.

Udział reklamy na poziomie kilku % uwzględnia niestety pełne 24h.
W Trójce, w porannej audycji, treści reklamowe i przekazy sponsorów zajmują około 15-20 minut w ciągu godziny, czyli ponad 25% czasu audycji. Przykład 6:56 reklamy 7:00 wiadomości 7:03 reklamy 7:05 pogoda 7:06 reklamy 7:09 audycja (piosenka) 7:12 reklamy 7:15 Dr Raczek 7:18 audycja (piosenka) 7:21 reklamy 7:24 audycja (tatusiowie) 7:27 reklamy 7:30 przekaz dnia itd... oczywiście po czasie oficjalnie zaznaczonym jako reklamy są przekazy sponsorskie - bo każda audycja (pogoda, dr. Raczek itd) ma jeszcze sponsorów. A to tylko w czasie mojej porannej kosmetyki...
Czasy są orientacyjne a tytułów audycji nie pamiętam, bo przestałem słuchać. Właśnie z powodu natłoku reklam i sponsorów.