Łyżką i widelcem można też sobie grób wykopać

szczególnie ci co bez problemu trawią laktozę i gluten, a przechodzą na "bez". Później będą zdziwieni jak po normalnym mleku będą mieli rozpylacz poniżej pasa.....

Dlaczego rezygnacja z mięsa ma być zdrowa? Jem wszystko na co mam ochotę. Gotuję w domu, z dobrej jakości produktow i unikam żywności wysokoprzetworzonej. A mięso jem codziennie bo lubię i bez niego w diecie po prostu źle się czuje.

nie rezygnacja, a ograniczenie. Dla 55+ jest logiczne, bo przy o wiele mniejszej aktywności i o wiele wolniejszym metabolizmie bez ograniczenia mięsa będzie się mocno tyć Metabolizm już mocno zwalnia po 40-tce (i w sumie do tego momentu powinno się zacząć o tym myśleć) i poźniej tylko postępuje. Bycie szczupłym lub jako tako szczupłym jest kluczowe dla zachowania sprawności fizycznej do przysłowiowej grobowej dechy.

Może co piąty "Polak". Pozostali wolą mięso koszerne.