Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Polacy nie chcą reklam outdoorowych na zabytkach. Najbardziej irytują siatki wielkoformatowe, najmniej reklamy na przystankach
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (9)
WASZE KOMENTARZE
a co was dziwi ?? walnijcie sobie multi baner na Giewioncie,
albo latem w Bieszczadach, tlumy tam laza, to obejrza nawet z daleka,
co ? nie pasi ludziom ? fochy maja ? biznes wam psuja ?
byl przed laty taki artysta Christow chyba, co wszystko owijal folia biala,
jak siatka na bloku, Reichstag tak opakowal i jeszcze sznurkiem obwiazal,
potem klif nabrzeza morskiego i jeszcze pare rzeczy, taka mial wizje,
byl chyba prekursorem tych wielkich reklam szmacianych na budynkch
i wszedzie,
ten Christo byl przedstawicielem sztuki krajobrazu, pakowal w folie i szmaty
tez most w Paryzu,wybrzeze w Kaliforni i obwiazywal to sznurkiem, nazywal
to wyjsciem ze sztuka do ludzi,ktorzy nie chodza do muzeow ani opery, ja
bym to nazwal smietnikiem, i to jest sztuka dla takich ktorzy chodza do smietnika
tylko, i rzeczywiscie nie bywaja w muzeum
Coś a propos… http://dynamiczni.pl/reklamy-tancza-na-ulicach-miast/