Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Polacy nie chcą reklam outdoorowych na zabytkach. Najbardziej irytują siatki wielkoformatowe, najmniej reklamy na przystankach
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (9)
WASZE KOMENTARZE
No i nagonka na wielki format trwa. To nic, że z pojemników śmieci wyłażą na ulicę, na krzywe chodniki srają pieski, drogi dziurawe jak dobry ser, a 2 mln dzieci nie ma co jeść. Wychodzi na to, że naród spać nie może, ponieważ wielki plakat, który informuje go o nowym produkcie, usłudze, promocji, etc. jest największym jego zmartwieniem.
Największym koszmarem polski są tandetne "płachetki" drukowane przez przypadkowy sposób i przypadkowych ludzi oraz amatorskie mini-tablice, którymi upstrzone są polskie miasta i miasteczka.
Wielki format to przy tym szczyt wysmakowania i dbałości o przestrzeń publiczną.
zainteresowany, a co zrobiłeś żeby było lepiej w kwestiach które poruszasz? Zapewne nic poza tym, że wylewasz swoje żale na forum. Obudź się, wstań od komputera, wyjdź z domu i zrób coś wreszcie żeby było lepiej!