no to już wiadomo kto będzie głównym bohaterem o 19;30. Przy okazji można jeszcze dojechać Owsiaka, a w kontekście dwóch zgonów na festiwalu dorzucić, że przebywanie tam grozi śmiercią.
I słusznie, ojciec Kazika współpracował z UB, o czym syn mówi bez krzty wstydu.
Ale co słusznie? I co ma do tego ojciec Kazika?
najbliższa rodzina.
Tak, wiem, pamietam, dom rodzinny, wybory (czy koniunkrutalne, czy rzeczywisćie zwiazane z przekonanianimi), nie są ważne w liberalnej nowomowie.
Rodzisz się jako czysta tablica, nic na Ciebie nie ma wpływu, masz w sobie czysty absolut samowiedzy :) Niczym nie nasiakasz, niczego nie obserwujesz, symapatiami rodziców się nie kierujesz :)
ano to2019-08-04 16:02
00
no to już wiadomo kto będzie głównym bohaterem o 19;30. Przy okazji można jeszcze dojechać Owsiaka, a w kontekście dwóch zgonów na festiwalu dorzucić, że przebywanie tam grozi śmiercią.
I słusznie, ojciec Kazika współpracował z UB, o czym syn mówi bez krzty wstydu.
Ale co słusznie? I co ma do tego ojciec Kazika?
najbliższa rodzina.
Tak, wiem, pamietam, dom rodzinny, wybory (czy koniunkrutalne, czy rzeczywisćie zwiazane z przekonanianimi), nie są ważne w liberalnej nowomowie.
Rodzisz się jako czysta tablica, nic na Ciebie nie ma wpływu, masz w sobie czysty absolut samowiedzy Niczym nie nasiakasz, niczego nie obserwujesz, symapatiami rodziców się nie kierujesz
Przejdźmy do dziadków... np. historyka niejakiego Cenckiewicza płka SB potem na etacie niejawnym dyrektora Grand Hotelu Sopot.
kierując się poniższą logiką...2019-08-04 16:06
00
no to już wiadomo kto będzie głównym bohaterem o 19;30. Przy okazji można jeszcze dojechać Owsiaka, a w kontekście dwóch zgonów na festiwalu dorzucić, że przebywanie tam grozi śmiercią.
I słusznie, ojciec Kazika współpracował z UB, o czym syn mówi bez krzty wstydu.
Ale co słusznie? I co ma do tego ojciec Kazika?
najbliższa rodzina.
Tak, wiem, pamietam, dom rodzinny, wybory (czy koniunkrutalne, czy rzeczywisćie zwiazane z przekonanianimi), nie są ważne w liberalnej nowomowie.
Rodzisz się jako czysta tablica, nic na Ciebie nie ma wpływu, masz w sobie czysty absolut samowiedzy Niczym nie nasiakasz, niczego nie obserwujesz, symapatiami rodziców się nie kierujesz
Tatuś wspierał wprowadzanie władzy ludowej , bo rozpościerano przed nim perspektywy o których przed wojną rodzina nie mogła marzyć? Kim oni byli wcześniej? Tzn dziadek Kazika? Wyglad typowo robotniczy, plebejski. To pewnie było tak jak z yntelektualistką Ciemoszewiczem - ojciec Włodka był zdaje się dekarzem.
Władza ludowa obiecała staremu Staszewskiemu posady, ale posad wystarczyło jedynie dla „kolegów” ze sztetlów, oni jako Polacy z warstwy ludowej dostali figę, więc zaczął kontestować, pod konie już głównie po pijaku.
Synek jak widać też lubi pieniadze i nikt nie miał by o to pretensji, gdyby przez lata nie budował sobie zupełnie innego wizerunku.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Na koncercie Kultu wizerunki prowadzących „Wiadomości” i Jacka Kurskiego w mundurach. Olechowski: Kazik znów odleciał
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (47)
WASZE KOMENTARZE
najbliższa rodzina.
Tak, wiem, pamietam, dom rodzinny, wybory (czy koniunkrutalne, czy rzeczywisćie zwiazane z przekonanianimi), nie są ważne w liberalnej nowomowie.
Rodzisz się jako czysta tablica, nic na Ciebie nie ma wpływu, masz w sobie czysty absolut samowiedzy :)
Niczym nie nasiakasz, niczego nie obserwujesz, symapatiami rodziców się nie kierujesz :)
Przejdźmy do dziadków... np. historyka niejakiego Cenckiewicza płka SB potem na etacie niejawnym dyrektora Grand Hotelu Sopot.
Tatuś wspierał wprowadzanie władzy ludowej , bo rozpościerano przed nim perspektywy o których przed wojną
rodzina nie mogła marzyć? Kim oni byli wcześniej? Tzn dziadek Kazika? Wyglad typowo robotniczy, plebejski. To pewnie było tak jak z yntelektualistką Ciemoszewiczem - ojciec Włodka był zdaje się dekarzem.
Władza ludowa obiecała staremu Staszewskiemu posady, ale posad wystarczyło jedynie dla „kolegów” ze sztetlów,
oni jako Polacy z warstwy ludowej dostali figę, więc zaczął kontestować, pod konie już głównie po pijaku.
Synek jak widać też lubi pieniadze i nikt nie miał by o to pretensji, gdyby przez lata nie budował sobie zupełnie innego wizerunku.