Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Po śmierci wydawcy „Bluszcz” znika z rynku, 23 osoby bez pracy
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (18)
WASZE KOMENTARZE
23 osoby tam kiedyś coś napisały to i owszem, ale zatrudniony nie był nikt! a zarabiał tylko bryndal i może jeszcze 2 osoby na krzyż. co do reszty "zatrudnionych" - dostawali tak śmieszne wierszówki, że nie ma się co dziwić, że nikt tego pisma nie chciał kupować, bo spisane tu i ówdzie teksty można znaleźć za darmo w internecie.
Wydawca Bluszcza Artur Szczeciński niestety nie był żadnym wizjonerem, pierwszą swoją firme ukradł właścicielowi a potem cały biznes budował na niepłaceniu współpracownikom i dostawcom. ot typowy polski mały biznes. oszukać i jak najwięcej wziąć dla siebie. a to że nie było reklam to tylko był problem przekuty w zaletę...
Zapraszam do akcji społecznej, jeżeli pismo nam się podoba to razem możemy spowodować jego powrót na rynek. Nadzieja w crowdfundingu, czyli finansowaniu społecznościowym.
http://www.facebook.com/events/411095922269982/