I burza w szklance wody zakończy się tymczasową pacyfikacją.

Kurski i Paczuska obiecali że w propagandzie i oszczerstwach nie będą ruszali rodziny Glińskiego. Gliński stwierdził że w takim razie standardy profesjonalizmu zostaną zachowane i wszystko będzie ok. Kaczyński rozkazał rozejść się.

No cóż, pan Gliński poddawany ogromnemu ciśnieniu nie wytrzymuje i puszczają mu nerwy.Człowiek zacny ale słaby. W ocenie córeczek (dorosłych bab) i żon (dorosłych bab) w fundacjach nie ma racji. Fundacje tworzą warunki do lekkiego życia, łatwego zarobku i braku realnej odpowiedzialności za wyniki. Pan Gliński powinien o tym wiedzieć. Jego wybuch i pokrętna obrona "pań" były kompromitujące!