Nawet jeśli wpłynął to:
a) decyzja pozostaje decyzją Rady - nie przekroczyła ona uprawnień
b) ewentualne konsultacje odbyły się po fakcie, kiedy decyzja już została ogłoszona
c) termin i tak nie mógł być inny niż 3 miesiące wypowiedzenia lub natychmiastowe odwołanie.

Poza tym wyobraźmy sobie jak TVP zostaje bez prezesa przed samymi Igrzyskami. Kompromitacja gwarantowana, co pewnie byłoby dla wielu powodem do otwierania szampana. Zaraz rusza nowa ramówka jesienna. Wybór kanałów do MUX 8, kwestia obecności TVP Sport w NTC. Trzeba było być samobójcą żeby dokonać czegoś takiego. Czabański zachował się irracjonalnie, doszło do sporego konfliktu. Jakoś to trzeba było załagodzić, przynajmniej doraźnie. Jeśli przyszłość TVP będą kreowali ci, którzy obecnie są w radzie to czeka nas to co było z Wildsteinem i jego następcami. Mało tego - już czekam na to, aż powstaną nowe powtórkowe kanały publicznej, bo nowy prezes będzie forsował swoje chore pomysły. Kurski miał chociaż pomysł. Jaki on był - wiadomo, ale przynajmniej wielkie wydarzenia emitowane na TVP były solidnie, wstydu nie było. Lepszy już prezes kontrowersyjny niż bezbarwny.