Staruszka w wieku 77 lat samowolnie weszla na pasy i nie ustąpila wolno jadącemu z prędkościa 20 km/godz. pojazdowi mechanicznemu, prowadzonemu przez kierowcę bez prawa jazdy i ważnych badań technicznych pokazdu. Na niekorzyść staruszki przemawia fakt, że tą osobą nie byla Pani Premier, ani nikt z obozu trzymającego wladzę. był topo prostu zwykly dziennikarz śledczy, ktory wybił się dzięki tropieniu nieprawidlowości w kraju. Jest zbyt skromny, żeby zakwestionować wyrok, niezawislego wszak sądu, ktory ubliza wszelkiej praworządności. To nie jego wina, że pierwszyraz potrącil staruszkę, a drugi raz sąd apelacyjny nawet nie zatwierdzil tego pierwszego. Niestety. W dobie glaskania Polakow pod wlos, ten casus kolejny raz podrzewa antysemityzm. I to z miechami ulokowanymi w sądownixtwie zwanym polskim. Nienawiść do PiS-u zaćmiewa umysly, ale to obie strony przez swoich harcownikow pogrzewają atmosferę nienawiści. Sedziowie powinni zastanowić się, czy nie ubliża ich powadze wchodzenie do gmachu i oszenieinsygniow sędziowskich. A dziennikarz zostal podwojnie poszkodowany i dodatkowo zdeptany przez sąd moralnie. Nie sądzę, aby odczuwal satysfakcję.

W cywilizowanym kraju, pan Piotr siedziałby w więzieniu długie lata.

Panie Piotruś, po za sądem , tym ziemskim nic nie wartym, jest ten nadrzędny …. sprawiedliwość i tak Ciebie dopadnie ...