"W USA w latach 50. i 60. gdy muzyka popularna generowała duże pieniądze, był taki sławny Alan Freed https://pl.wikipedia.org/wiki/Alan_Freed . Wymyślił, że za pieniądze można lansować niektóre płyty, co zwiększy zyski dla wytwórni... i dla siebie. Sprawa zrobiła się głośna, ale metoda nie zanikła. Do Polski dotarła kilkanaście lat później, choć przemysł fonograficzny tutaj był skromny. Za pieniądze robi się pseudofilmy, pseudomuzykę, pseudoteatr - w celu manipulacji opinią publiczną".

Czyli emeryci odchodzą na emeryturę (oczywiście fachowcy, jeśli będą chcieli, bez problemu znajdą pracę w innych rozgłośniach). Czas na młodych.

"W tzw. rozgłośniach komercyjnych playlista jest układana tylko za pieniądze i nikt się z tym nie kryje - najwyżej opłacony chłam leci najczęściej. Wartość muzyczna nie ma żadnego znaczenia. Lista "Trujki" ( vox populi w latach osiemdziesiątych tak ochrzcił tę jaczejkę ubowską, Pagart należał do wojskówki) miała uchodzić za obiektywny glos słuchaczy, z których "funkcjonariusze frontu młodzieżowego" robili sobie kpiny cenzurując ją od zawsze wg kryteriów "ideologicznych", a przy okazji brali łąpówki za wstawianie na biorące miejsca.Tajemnicą Poliszynela jest że... niektórzy co roku jeździli na wakacje na 2 miesiące do Australii"
--------------------------
Wpisz do Youtube:"Kazik, Trójka, Niedzwiecki cenzura i kasa, plus lustracyjne zapędy PiS-u"