Moze lepiej bo do polityki sie nie nadaje kompletnie i co gorsza w ogole jej nie rozumie. Jeden z tych, którym po wyroku "trybunału" przeszkadzał język strajków, i zamiast sedno problemu - o prawo które nic nie ma wspolnego z europejskim, a bardziej stawia w szeregu panstw wyznaniowych , non stop zadawał pytania w stylu "a czy ten jezyk nie za ostry" "a dlaczego kobiety uzywaja takiego jezyka, przeciez tak nie mozna" I tak kilkanascie minut. W powaznej stacji taki poziom ignorancji bylby niedopuszczalny.

to jest trochę dramat tej profesji, gdy wiesz, że tobą jako prowadzącym rozmowę jest zainteresowana tylko mama. Słusznie w cholerę to zamykają.Ciekawy jestem oglądalności vloga na youtubie tego redaktora.

zieeew