Ta manifa pod sztandami Pepsi. Żal d ściska.

Z ww. opinii niektórych polskich strategów bije dokładnie ta sama zarozumiałość ("Heloł, to jest reklama!", "Grupa internetowych krzykaczy" - The Guardian? BBC? Independent? to są krzykacze?, "Jak tak dalej pójdzie, to marki będą skazane na banał" - reklama Pepsi właśnie jest wzorcowym przykładem banalizowania protestów panie Kubuj; złe media organizujące polityczne ustawki, które od czasu do czasu naskakują na marki, na których zarabiają - BBC czy Guardian, to nie Fox panie Staniszewski), która doprowadziła Pepsi do tej pięknej reklamowej katastrofy. No tak, to przecież Wy, mądrzy panowie, macie rację, a nie opinia publiczna i dziennikarze. PS. Koncept został zerżnięty ze starego klipu The Chemical Brothers "Out of Control" https://www.youtube.com/watch?v=6sOpbRL8R4g

Nic innego jak promowanie Ameryki jako kraju miłości pokoju. Niech może pokażą relacje z ich działań "w imię pokoju" na bliskim wschodzie. Niech pokażą jak się wypieli na imigrantów którzy pojawili się z powodu ich wpieprzania się we wschodnie sprawy, gdy zabili ich przywódcę i wywołali ogólnoświatowy pier...ik. Ciekawe czy wtedy też popijali pepsi. Jankesi zawsze byli zakłamani. Lansowali się na takich peace and love. W gruncie rzeczy to banda degeneratów chorych na władze.