Skoro spis jest konsekwencją stanu prawnego, to po cholerę w ogóle jest spis? Przecież taką informację, ile jest w Polsce kobiet i mężczyzn mogą sobie wyciągnąć z bazy PESEL i nie potrzeba do tego żadnego spisu. Bo myślałem, że właśnie po to, żeby zebrać rzeczywiste dane, tak samo jak np. odnośnie wyznania, gdy oficjalnie jest zaliczany jako wierzący, bo został ochrzczony i nie dokonał apostazji, a w rzeczywistości jest niewierzący od lat i może tak w spisie podać.
Zgadzam się, że część pytań jest zupełnie niepotrzebna, to tylko powielanie danych, które już mają. Ale kwestia wiary jest sprawą ruchomą i uważam, że należy zadeklarować stan faktyczny. Nawet jeżeli formalnie nie zrobiło się jeszcze apostazji, ale się nie wierzy ani nie praktykuje, to trzeba określić się jako niewierzący.
Mat2021-04-09 12:44
00
Widać, że wiedza wielu osób zatrzymała się na informacjach z XIXwieku. Dla wielu wypowiadających się tu płeć ogranicza się do posiadania lub nieposiadania penisa. Sprawa jest jednak bardziej skomplikowana. Polecam lekturę fachową.
Prawdziwy doktor nauk medycznych wiedziałby, że płeć biologiczna i płeć społeczno-kulturowa to są dwie różne rzeczy i nie wrzucałby ich do jednego worka "płci". Polecam lekturę fachową. Poza tym, w spisie pytają o taką, jaką ma się w dokumentach, a nie urojoną.
Macintosh2021-04-09 12:44
00
Spis ma określać stan faktyczny, a nie czyjeś urojenia. Jeśli ktoś nie identyfikuje się ze swą płcią niech ją zmieni, póki tego nie zrobi ma taką z jaką się urodził.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Organizacje LGBT chcą zmian w Spisie Powszechnym, piszą do prezesa GUS
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (39)
WASZE KOMENTARZE
Prawdziwy doktor nauk medycznych wiedziałby, że płeć biologiczna i płeć społeczno-kulturowa to są dwie różne rzeczy i nie wrzucałby ich do jednego worka "płci". Polecam lekturę fachową. Poza tym, w spisie pytają o taką, jaką ma się w dokumentach, a nie urojoną.
Spis ma określać stan faktyczny, a nie czyjeś urojenia. Jeśli ktoś nie identyfikuje się ze swą płcią niech ją zmieni, póki tego nie zrobi ma taką z jaką się urodził.