Sondaże exit-poll po wyborach też są robione na małej grupce ludzi, a jednak wyniki są bardzo zbliżone do końcowych, więc już nie płaczcie, bo metodologia jest bardzo podobna. TVP po prostu nie idzie w oglądalności i dlatego płacze.
Sondaże Exit Poll przeprowadzone są na około tysiąca punktów wyborczych zgodnych z rozkładem demograficznym obejmując ok. 100 000 osób. Nielsen robi badanie na 2000 gospodarstw, praktycznie tylko w miastach.
Były Leming2021-05-28 14:00
00
Zazdroszczę osobie, która wymyśliła tą całą ściemę z badanami oglądalności, wartymi mniej niż papier toaletowy z recyklingu, i teraz tylko zarabia na tym kasę. Jakim cudem 8400 osób może oddać zwyczaje i decyzje związane z oglądalnością telewizji ponad 35-milionowego kraju? To wszystko oparte na jakiejś przyklepanej na ślinę umowie społecznej, która nie oddaję stanu rzeczywistego. No, ale przynajmniej biznes się kręci, a agencje mają jakieś dane do sprzedaży i kupna reklam...
Tomasz Pomachała2021-05-28 16:50
00
Zazdroszczę osobie, która wymyśliła tą całą ściemę z badanami oglądalności, wartymi mniej niż papier toaletowy z recyklingu, i teraz tylko zarabia na tym kasę. Jakim cudem 8400 osób może oddać zwyczaje i decyzje związane z oglądalnością telewizji ponad 35-milionowego kraju? To wszystko oparte na jakiejś przyklepanej na ślinę umowie społecznej, która nie oddaję stanu rzeczywistego. No, ale przynajmniej biznes się kręci, a agencje mają jakieś dane do sprzedaży i kupna reklam...
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Nielsen powiększa panel o kolejne 510 gospodarstw. Badaniem objętych 8400 osób
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (9)
WASZE KOMENTARZE
Sondaże Exit Poll przeprowadzone są na około tysiąca punktów wyborczych zgodnych z rozkładem demograficznym obejmując ok. 100 000 osób. Nielsen robi badanie na 2000 gospodarstw, praktycznie tylko w miastach.
Zazdroszczę osobie, która wymyśliła tą całą ściemę z badanami oglądalności, wartymi mniej niż papier toaletowy z recyklingu, i teraz tylko zarabia na tym kasę. Jakim cudem 8400 osób może oddać zwyczaje i decyzje związane z oglądalnością telewizji ponad 35-milionowego kraju? To wszystko oparte na jakiejś przyklepanej na ślinę umowie społecznej, która nie oddaję stanu rzeczywistego. No, ale przynajmniej biznes się kręci, a agencje mają jakieś dane do sprzedaży i kupna reklam...
a pan jak rozumiem - ekspert z TVP?