Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Nie ucinaj gałęzi na której siedzisz...
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (13)
WASZE KOMENTARZE
Niestety rzeczywistość bardzo różni się od teorii. Ze świecą szukać takich pracowników, którzy w momencie gdy firma ledwo zipie, nie zwinęliby żagli i nie przeszli do konkurencji, tylko zaangażowali w jej wyciągnięcie z kryzysu i "postawienie na nogi" :) Teraz ludzie są bardzo roszczeniowi.
U nas nierealne. Natychmiast zawiązałby się 24 obozy o różnych zdaniach na temat kryzysu, część by się obraziła, że nie wzięto ich pomysłów pod uwagę, część by czekała aż inni to zrobią, a oni skorzystają i dlaczego onmi pierwsi pojechali na hawaje a ja później???.
Szanowni Państwo,
bardzo dziękuję za komentarze. Wyjaśniam kwestię - w artykule nie ma mowy o ograniczaniu wydatków na PR w sytuacji kryzysowej, tutaj jest jeszcze gorzej. Wiele firm nie prowadzi stałej i długofalowej polityki na wypadek kryzysu w firmie. Artykuł dotyczy kryzysu gospodarczego i dzisiejszych czasów, kiedy innowacja i komunikacja na najwyższym poziomie to jedne z kluczowych wskazówek, aby utrzymać się na rynku i odnieść sukces. A na zakończenie dodałabym sukces zależy od pracowników i samego lidera. Czasami trzeba zmiany zacząć wprowadzać od siebie a nie zmieniać innych...
Zapraszam do kontaktu i do dyskusji:)
Udanego dnia Państwu życzę!
Autorka