Jeżeli popatrzymy historycznie to raczej strona opozycyjna a nie PIS były w przeszłości oskarżane o fałszowanie wyborów. Do tej pory raczej PO mówiła o nieuczciwych wyborach bo PIS ma TVP ale to taki argument dla każdego kto aktualnie trzyma władzę.
fgh2023-02-13 14:36
00
Sekielski to klamca, przechodził w nocy "przypadkowo" jak obalali pomnik Jankowskiego i nagrał. Zero wiarygodności
Maciek2023-02-13 15:07
00
Po co się tutaj rozpisywać. Ten tekst jest tyle wart co wszystkie filmy Sekielskiego. Niemal wszystko co dotąd spłodził było "podkręcane". Czyli konstruowanie na zasadzie : odpowiednia teza, buńczuczne i chwytliwe hasła pod tą tezę ,eksponowanie półprawd, monipulacja faktami. Już gdy pracował dawno temu w TVN Fakty tak wyglądało jego " dziennikarskie" credo. Takich to teraz mamy redaktorów. Prawdziwych dziennikarzy już nie ma. Obiektywny redaktor nie ma już racji bytu.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Krytyka tekstu „Newsweeka” o sfałszowanych wyborach. Tomasz Sekielski nie komentuje
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (43)
WASZE KOMENTARZE
Jeżeli popatrzymy historycznie to raczej strona opozycyjna a nie PIS były w przeszłości oskarżane o fałszowanie wyborów. Do tej pory raczej PO mówiła o nieuczciwych wyborach bo PIS ma TVP ale to taki argument dla każdego kto aktualnie trzyma władzę.
Sekielski to klamca, przechodził w nocy "przypadkowo" jak obalali pomnik Jankowskiego i nagrał. Zero wiarygodności
Po co się tutaj rozpisywać. Ten tekst jest tyle wart co wszystkie filmy Sekielskiego. Niemal wszystko co dotąd spłodził było "podkręcane". Czyli konstruowanie na zasadzie : odpowiednia teza, buńczuczne i chwytliwe hasła pod tą tezę ,eksponowanie półprawd, monipulacja faktami. Już gdy pracował dawno temu w TVN Fakty tak wyglądało jego " dziennikarskie" credo. Takich to teraz mamy redaktorów. Prawdziwych dziennikarzy już nie ma. Obiektywny redaktor nie ma już racji bytu.