Na razie najwięcej strat generują nietrafione projekty i filmy zrealizowane w USA. Niestety platforma za bardzo skupiła się na ilości, a całkowicie zapomniała o jakości (na jeden hit przypada 9 gniotów). Za bardzo też polegają na komputerowych algorytmach przy podejmowaniu decyzji, co może prowadzić na manowce. Weźmy na przykład anime produkowane przez Netflixa... za bardzo zafiksowali się na tytułach pełnych przemocy (te gatunki są zdecydowanie nadreprezentowane). Z kolei w porównaniu z innymi serwisami takimi jak Crunchyroll, HiDive czy tytułach oferowanych w Amazon Prime (niestety nie polskim) czy Hulu za mało jest tytułów komediowych czy też np. dla dziewczyn.

PINIONDZE!!!!!!!!!!! PINIONDZE!!!!!!! WINCYJ PINIENDZY!!!!!!!!!!!!!!

Viaplay niedługo pokaże śmiesznemu, upadającemu Netflixowi, jak się prowadzi biznes.