Byłoby może i zabawnie, gdyby nie igrano finansami państwa i jego obywateli
AS2021-11-17 09:32
00
To się po prostu nie dzieje. Czytamy tu mega długi artykuł, bo jakiś leszcz z biura prasowego wys_rał z siebie jakiś komunikat, przepraszam wydał, do tego opakował go potem w bajkę, że to jest forma obrony banku centralnego, a jego urzędnicy są aktualnie na straży polskości. Historia zaczyna żyć swoim życiem, a odwracamy się od faktycznego problemu jakim jest stan Polski. A nie jest najlepszy, skoro ktoś w ten sposób (takim tweetem) broni polskich interesów na szczeblu banku centralnego. Ja powoli już przestaję się śmiać, a zaczynam poważnie bać.
Bartek2021-11-17 10:54
00
To chyba jest tak, że ci ludzie kompletnie nie rozumieją problemów zwykłych Polaków. Dla nich największym problemem nie jest to, że komuś rosną raty kredytów czy coraz droższe paliwo. Dla nich problemem jest, że mogą stracić ciepła posadę za grosze w stosunku do kosztów, jakie ponoszą Polacy.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Dział komunikacji NBP: w pytaniach i social media zmasowane ataki w celu storpedowania drugiej kadencji Prezesa
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (14)
WASZE KOMENTARZE
Byłoby może i zabawnie, gdyby nie igrano finansami państwa i jego obywateli
To się po prostu nie dzieje.
Czytamy tu mega długi artykuł, bo jakiś leszcz z biura prasowego wys_rał z siebie jakiś komunikat, przepraszam wydał, do tego opakował go potem w bajkę, że to jest forma obrony banku centralnego, a jego urzędnicy są aktualnie na straży polskości. Historia zaczyna żyć swoim życiem, a odwracamy się od faktycznego problemu jakim jest stan Polski.
A nie jest najlepszy, skoro ktoś w ten sposób (takim tweetem) broni polskich interesów na szczeblu banku centralnego. Ja powoli już przestaję się śmiać, a zaczynam poważnie bać.
To chyba jest tak, że ci ludzie kompletnie nie rozumieją problemów zwykłych Polaków. Dla nich największym problemem nie jest to, że komuś rosną raty kredytów czy coraz droższe paliwo. Dla nich problemem jest, że mogą stracić ciepła posadę za grosze w stosunku do kosztów, jakie ponoszą Polacy.