Szczerze mówiąc, ja też wolę oglądać filmu w domu. na fotelu, przy ulubionej Perle i chipsach.

Gdzie dobry Bond? Dlaczego tyle się czeka? Muszę Gladiator? LOTR, Miasto Boga, V jak Vendetta, Sin City? Obok totalnej komercji potrzeba czegoś odmiennego na poziomie w różnych gatunkach.

Skończyli się ,,Chłopi" i ,,Kleks", wiosną nic nie ma, latem w Polsce nędza, z USA nic się nie zapowiada dużego, pozostałe polskie kino to nędza z bryndzą (z punktu widzenia masowego widza).

Zapowiada się za to strata firm kiniarskich; taki Helios Agory na przykład będzie w głębokiej d., bardzo głębokiej. Po prostu nie ma na czym zarabiać.