Wróblewskiemu uwierzę, gdy pokaże w sieci wywiad z podpisem autoryzacyjnym Kolonki. Jako doświadczony dziennikarz wie, że tak się postępuje w podobnych sprawach. Dopóki Wróblewski tego nie pokaże, nie ma podstaw mu wierzyć. Nie wspomnę o tym, że na podstawie lektury jego publikacji kiedyś w Rzepie, a potem we Wprost nie uważam Wróblewskiego za osobę wiarygodną, a prawdę mówiąc – także nie wydaje się być mądry. Ale to moje zdanie. Zaś w sprawie Kolonko vs. Wróblewski, dowód prawdy po stronie Wprost może być tylko jeden. Ten, który podałem. Czekam. Może się doczekam?
Rawicz2016-08-17 16:50
00
Wróblewskiemu uwierzę, gdy pokaże w sieci wywiad z podpisem autoryzacyjnym Kolonki. Jako doświadczony dziennikarz wie, że tak się postępuje w podobnych sprawach. Dopóki Wróblewski tego nie pokaże, nie ma podstaw mu wierzyć. Nie wspomnę o tym, że na podstawie lektury jego publikacji kiedyś w Rzepie, a potem we Wprost nie uważam Wróblewskiego za osobę wiarygodną, a prawdę mówiąc – także nie wydaje się być mądry. Ale to moje zdanie. Zaś w sprawie Kolonko vs. Wróblewski, dowód prawdy po stronie Wprost może być tylko jeden. Ten, który podałem. Czekam. Może się doczekam?
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Naczelny „Wprost” odpowiada na zarzuty Mariusza Maxa Kolonki: wywiad autoryzowaliśmy dwukrotnie
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (14)
WASZE KOMENTARZE
Wróblewskiemu uwierzę, gdy pokaże w sieci wywiad z podpisem autoryzacyjnym Kolonki. Jako doświadczony dziennikarz wie, że tak się postępuje w podobnych sprawach. Dopóki Wróblewski tego nie pokaże, nie ma podstaw mu wierzyć. Nie wspomnę o tym, że na podstawie lektury jego publikacji kiedyś w Rzepie, a potem we Wprost nie uważam Wróblewskiego za osobę wiarygodną, a prawdę mówiąc – także nie wydaje się być mądry. Ale to moje zdanie. Zaś w sprawie Kolonko vs. Wróblewski, dowód prawdy po stronie Wprost może być tylko jeden. Ten, który podałem. Czekam. Może się doczekam?
Wróblewskiemu uwierzę, gdy pokaże w sieci wywiad z podpisem autoryzacyjnym Kolonki. Jako doświadczony dziennikarz wie, że tak się postępuje w podobnych sprawach. Dopóki Wróblewski tego nie pokaże, nie ma podstaw mu wierzyć. Nie wspomnę o tym, że na podstawie lektury jego publikacji kiedyś w Rzepie, a potem we Wprost nie uważam Wróblewskiego za osobę wiarygodną, a prawdę mówiąc – także nie wydaje się być mądry. Ale to moje zdanie. Zaś w sprawie Kolonko vs. Wróblewski, dowód prawdy po stronie Wprost może być tylko jeden. Ten, który podałem. Czekam. Może się doczekam?