Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Na stacjach Orlen kupimy mięso, kosmetyki i ubrania? Koncern ma plany na rozwój
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (11)
WASZE KOMENTARZE
Lekiem na prawa głupie, w Polsce nadużywanym, jest obejście lub ominięcie prawa.
Działanie legalne, lecz godzące w istotę ustawy.
Biorąc pod uwagę niską jakość prawnych sejmotworów, to strategia skuteczna. Na długą metę to postawa antypaństwowa. Lepsze wyniki rozwoju osiągają państwa, których Obywatele wprost i stanowczo zwalczają głupie prawa, niż państwa w których prawa się omija.
Ps. Orlen sporo ryzykuje. Na Węgrzech ustawa o zakazie handlu w niedzielę okazała się być tak znienawidzonym prawem, że Orban pod presją groźby referendum, się z niej chyłkiem wycofał. Bo choć ludzie, gdy odpowiednio zadasz pytanie, to deklkaratywnie "troszczą się" o panie kasjerki, to w rzeczywistości i tak chcą być obsłużeni. Bo świat w niedzielę nie staje. Pracuje ksiądz, organista, kelner, komunikacja, restauracja, prawnik w domu pisze pozew, a Sędzia uzasadnienie. Lekarz leczy.
Już teraz jak sporadycznie tankowałem to cholera mnie brała "Może płyn do spryskiwaczy", "Polecamy hotdoga", "Może pyszną kawę". Teraz do tego dojdzie oferowania karków, ogórków i ciuchów prosto z Bangladeszu. Paliwo... pozostanie tankowanie na automatach.
Sprzedaż hurtowa moski, więc troszkę zrozumienia, nie kupisz sobie kilo cyckow na orlenie