Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Monika Olejnik krytykowana przez dziennikarzy po debacie. „Pytała rozwlekle, sprzyjała Komorowskiemu”
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (66)
WASZE KOMENTARZE
Za to jak dowiedziałam się, że będzie Pochanke prowadzić to pomyślałam sobie: "znowu będzie mlaskanie i patrzenie po suficie albo kartce". I nie zawiodłam się. Za każdym razem nie mogłam się doczekać jak skończy "zadawać pytanie" i współczułam obu debatującym, że muszą ją uważnie słuchać i nie zasnąć przy tym. Czy ona na prawdę ma problem ze skupieniem myśli patrząc komuś dłużej prosto w oczy?
Nie jestem dziennikarzem, ani też nie kibicuję żadnemu kandydatowi, ale prowadzenie debaty przez Monikę Olejnik oglądałem z wielkim niesmakiem i zażenowaniem. Ta antypatyczna kobieta nie ma nic wspólnego nawet z cieniem dziennikarskiej rzetelności i obiektywizmu. Sprzyjanie BK było widać gołym okiem nawet po sposobie przedstawienia kandydatów. Lata świetlne dzielą poziom jej "dziennikarstwa" np. od Bogdana Rymanowskiego, którego oglądało się z przyjemnością. Popisał się zresztą także TVN, emitując napastliwą reklamę komitetu wyborczego BK tuż przed rozpoczęciem debaty. Jeśli ktoś miał złudzenia dotyczące obiektywizmu tej stacji, to w tym momencie zostały rozwiane.
Postulat "neutralności światopoglądowej" to jakiś idiotyzm, podejmowanie decyzji zawsze opiera się na tym co uważa się za słuszne/prawdziwe, czyli właśnie światopogląd. Nie ma decyzji neutralnych światopoglądowo.