Cale media to takie bagienko, w ktorym dymie sie - przepraszam za wylgaryzm, ale jak to inaczej nazwac? pracownikow, eksploatuje do granic mozliwosci, ciagle obnizajac pobory.
Bez znaczenia, czy to stacje telewizyjne, wielkie magazyny, czy lokalna gazetka. Tak zlej sytuacji w mediach jeszcze nie bylo, a nic nie wskazuje, ze bedzie lepiej. Ma to wplyw na jakosc tychze, poniewaz trafiaja do nich coraz bardziej przypadkowi ludzie, czego nastepstwem sa telefony od panienek z niebieskiej telewizji z pytaniem: nie macie u siebie jakiegos fajnego trupa? Tak! Mamy! Dziennikarzynke, ktora zadawala takie pytania.

Kiedyś bycie dziennikarzem było prestiżem. Teraz w tym zawodzie zostają tylko desperaci, którym nadal wydaje się, że dziennikarstwo to misja.
Ja już więcej do tego zawodu nie wrócę. Chyba, że stosunek pracodawcy do dziennikarzy się zmieni. W tej chwili wygląda to tak, że redakcje są okrojone do minimum, pracują w nich - oprócz szeregowych dziennikarzy - rzecznicy prasowi(!) polityków znanych i mniej znanych. A szef bez skrupułów naciska "napiszcie o tych i o tamtych, to i tamto, bo wiszę im przysługę".
Nie wspomnę już o wynagrodzeniu - umowa o dzieło to max, co można dostać. Jak zarobisz 1tys. to jesteś dobry. I to realia w ogólnopolskich dziennikach!

W mediach różowo nie jest. Ale prawda jest taka: każdy kto z tymi dziewczynami wie że nie nadają się do tej roboty. Nawet jakby im pracodawca przysyłał masazystę na stanowisko pracy to też by jęczały. Taki typ człowieka. Więc ich pozwy mogą teraz tylko śmieszyć.