Atmosfera w Polsacie wcale nie jest zła - wszyscy się do siebie uśmiechają, większość mówi dzień dobry. Dopiero gdy przyjdzie dowiedzieć się kto ile za co bierze, kto za co awansuje, to się zaczyna... donosy, anonimy, chodzie do góry z przekazywaniem kompromitujących informacji, pisanie na Wirtualnych chamskich uwag. Ale formalnie...wypada przyjść do pracy i wygłosić święte oburzenie "któż wypisuje te komentarze na wirtualnych, co to za frustraci!" :D a jak jest się dodatkowo włazidupkiem o ktorym napisali pozostaje tylko grożenie sądem wszystkim wywlekającym brudy. Wcale by to nie dziwiło, jak wiele starych osób z Wydarzeń psuje atmosferę PN, dobre słowa, że osoby te przywykły do dużych zarobków i obiboctwa, a jak ruszył PN zaczęły żądać chylenia pokłonów wobec starszych stażem - tak tak do was to mówię pokraki na poziomie P.Cz.

Lizusi i pozoranci? Toż to nasz sfrustrowany Łukaszek we wlasnej osobie. Obgadywanie na lewo i prawo, spiskowanie, wysyłanie maili pochwalnych na siebie pod przykrywką, wynoszenie informacji do konkurencji, lansowanie się na gwiazdę Polsatu, mówienie o sobie co to nie on, itp itc. Zero pokory, ogłady, wiedzy, chamstwo, pycha i wybujałe ego niewspółmierne do umiejętności i wyglądu.

Ludziska z pionu realizacji nie nerwujsja. Nada tak kak dyr piętak. Wcześniejsza emeryturka z tvp i drugie zródełko kasy z polsatu. Że o służbowych dodatkach - samochód, mieszkanko - nie wspomnę. Gdzie by we Wrocku czy Opolu taką fuchę złapała ? Tylko jak to jest, że taki fachura a musi spieprzać wcześniej żeby inni nie wypieprzyli bez prawa do przywilejów ? Pytanko retoryczne.