Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Ministerstwo sprawiedliwości krytykuje akcję śledczych we „Wprost”. „Dobrze, że Latkowski nie wydał nośników”
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (5)
WASZE KOMENTARZE
No kurFFFa… Już nie wiem co mam pisać!
Powołam się na źródło (wiedzy). Z powyższego artykułu wynika, że dopiero po obejrzeniu przez całą Polskę bezpośredniej transmisji z bezprawnej próby wymuszenia materiałów znajdujących się w posiadaniu redakcji tygodnika "Wprost", komentarzach prawników i dziennikarzy, a także po blamażu premiera podczas poniedziałkowej - popołudniowej i czwartkowej - porannej konferencji prasowej, tenże premier podjął rozpaczliwe kroki w celu ratowania swojego coraz bardziej komicznego rządu. Ministerstwo Sprawiedliwości, posługując się poprawną argumentacją, w prostych słowach rozniosło kombinujące pod górę Ministerstwo Spraw Wewnętrznych (podległą mu ABW) i sepleniącą z uporem prokuraturę. Przyznało rację red. nacz. "Wprost", sugerując jednocześnie, że materiały, wydarte przemocą przez agentów ABW i prokuratora Prokuratury Okręgowej, w czasie od czwartku (święto Bożego Ciała) do poniedziałku (orzeczenie sądu w ww. sprawie), mogłyby być przejrzane przez osoby nieuprawnione, co byłoby jednoznaczne z naruszeniem tajemnicy dziennikarskiej, czyli ze złamaniem prawa, nb. przez instytucje, które mają stać na jego straży. Ergo: minister rządu w świetle kamer wystąpił przeciwko innemu ministrowi tego samego rządu oraz przeciwko urzędowi Prokuratora Generalnego. Rząd, działając wyłącznie w interesie rządu, zamachnął się na rząd, i rząd się przed rządem obronił. Czy następnym razem rząd z równą determinacją będzie bronił mnie przed rządem? Cdn. w zależności od zmian w rządzie.
"Trybunka Wyborcza" publikuje idiotyczne wywiady A. Kublik i kabotyńskie teksty J. Żakowskiego lub P. Wrońskiego. W przypadku artykułu np. P. Wrońskiego, z profesjonalną fotografią M. Ogórka, należałoby coś odwrócić. W miejsce tekstu Wrońskiego wydrukować bardzo dobre komentarze, a w miejscu komentarzy wkleić mizerny-udecko-wierny tekst Wrońskiego, a następnie, zgodnie z zasadą tego i innych "Mediów Wolności", tekst ten ocenzurować, wyciąć lub skasować. Drodzy Państwo, czas UD-eckiej "myśli" politycznej naprawdę już dawno się skończył.