Dlaczego człowiek, który w ostatnim roku (wcześniej nie śledziłem) nie trafił ANI RAZU w swoich przedmeczowych przewidywaniach, a poziom jego analiz i komentarzy na gorąco pozostaje na poziomie amatora? Lepiej mu wychodzi pisanie, przyznaję. Tylko proszę zauważyć, że zawsze robi to (np. w Newsweeku) z czyjąś pomocą. Znając dziennikarstwo Agory domyślam się, że pomocnik pisze tekst, a Pol daje nazwisko. Ale co mnie to obchodzi? Nie mój cyrk (nie kupuję Faktu ani PS), nie moje małpy...

Michał jest zdecydowanie za słaby do tej roli. Owszem, nieźle opanował internetowe sztuczki, całkiem dobrze - rzecz jasna z pomocą - pisze, ale pojęcie o kierowaniu ma takie jak ja o czarnych dziurach. Michał idzie do Axla, podkreślał to prywatnych rozmowach wiele razy, dla kasy, której szwajcarscy Niemcy mają jeszcze sporo. Świetnie wie, że nie reanimuje trupa, ale kto by rezygnował z okrągłej sumki. W każdym razie Pol do spółki z Kalitą i Rudzkim niewątpliwie dadzą odwłoka szybciej niż myślicie!

Po co chcieliście komentarz Romana Szczepanika, o którym w Fakcie mówi się "Pokrak"? Facet jest bezczelnym kłamcą, nadaje się tylko, żeby mu napluć w gębę