Bardzo trafny opis sytuacji.
Przy okazji Panie Michale proszę spotkać się z Pawłem Lisickim i podpisać cos na kształt "paktu o nieagresji".
Czytelnikowi obydwu magazynów bardzo trudno zrozumieć te naprawdę zbędne utarczki.

Karnowski to ten, co tak pieknie i rzewnie w "Dzienniku" opisal dzien zycia premiera Kaczynskiego, ze do dzis w archiwaliach nie mozna tego tekstu znalezc?

Przez tydzien nie musialem slodzic herbaty, wystarczalo tylko przyblizyc Dziennik do filizanki - tyle slodyczy i miodu z niego cieklo.

Karnowski za premiera Kaczyńskiego nie miał dla rządu litości, łoił władzę jak się patrzy:

http://trojka.net/509,,,jaroslaw_kaczynski_chce_byc_zelaznym_kanclerzem_iv_rp.html