Ustawka jak nic. Nie slychac o pozwie premiera w sprawie ujawnienia wizerunku dzieci... A szkoda, bo co innego wiedziec o adopcji a co innego znosic wysmiewanie ze strony rowiesnikow co na pewno niestety nastapi.

A co ksiazki. Ktos pisal ze miala uderzyc w premiera. Serio?
1. Nikt ze zwyklych ludzi o nich nie slyszal
2. Atak przez ujawnienie informacji o adopcji. Powtorze sie - serio??
Bym sie zgodzil gdyby ujawniono np. ze sekretarka byla zarazem jego kochanka albo chociaz ze jako szef banku byl chamem. A tak?

Jako ze zlecialo sie tu stado pisowskich trolli to cos mi sie wydaje ze ksiazka, o ktorej nikt nie slyszal, bedzie peanem na czesc Morawieckiego...

Wystarczy zobaczyc tabele ile rocznie dostaje SE z reklam spolek skarbu panstwa. Od poczatku powinna sie lampka zapalic. Ale ta reakcja wspolczucia, ludzka tylko dobrze o wszystkich swiadczyla. Nikt nie spodziewal sie ze mozna by tak cynicznym i manipulowac do tego stopnia nawet dziecmi. Stawiam jednak ze na calym tym zabiegu zamiast ocieplenia wizerunku, slupki pojda ostro w dol.