');const id = $(this).data('id');if($.cookie('cp_'+id)){$(this).html(clicktmp);comment_block=0;}else{$.ajax({url: '/forums/add_plus/',type: 'POST',cache: false,data: 'post_id='+id,error: function(){$(this).html(clicktmp);comment_block=0;},success: function(d){if(d!==''){console.log(d);ob.html(d);$.cookie('cp_'+id, '1', { expires: 365, path:'/' });} else {ob.html(clicktmp);}comment_block=0;}});}return false;});$('span.negative').click(function(){if(comment_block===1){return false;}comment_block=1;const ob = $(this);const clicktmp = $(this).html();$(this).html('');const id = $(this).data('id');if($.cookie('cp_'+id)){$(this).html(clicktmp);comment_block=0;}else{$.ajax({url: '/forums/add_minus/',type: 'POST',cache: false,data: 'post_id='+id,error: function(){$(this).html(clicktmp);comment_block=0;},success: function(d){if(d!==''){ob.html(d);$.cookie('cp_'+id, '1', { expires: 365, path:'/' });} else {ob.html(clicktmp);}comment_block=0;}});}return false;});});
powodzenia!
Czyli jemu zapłacą bo jest dobrym dziennikarzem i będzie ryzykować życie na Ukrainie by relacjonować ważne wydarzenia a tacy lenie jak Wyrwa i różne króliki dalej będą się obijać i nicnierobić za większą kasę bo mają zasiedziane etaciki. Co za "dwór" w PN że trzeba zatrudniać dziennikarzy z zewnątrz bo za to samo odpowiedzialni pracownicy nie potrafią swojej pracy wykonać ale kasę ssą bo są w "kręgu".
To jest jednak ciekawe. Wobec totalnego kryzysu mediów, których nie stań na ani jednego korespondenta w Ukrainie z prawdziwego zdarzenia, pojawiają się regularnie takie "samorodki". Tak było w 2014r. też - jacyś ludzie, którzy nie związani z mediami, nagle latają po tej wojnie i Ukrainie i robią za samozwańczych korespondentów. TV i media rzucają się na nich jak pies na kości, bo oczywiście jest tanio, nie trzeba im płacić jak profesjonalnemu korespondentowi. A gęby samorodków w tv potem pokazują. Nikt ich zatem nie weryfikuje. Potem niektórzy wchodzą do mediów, a inni znikają. TO oczywiście patologia i efekt kryzysu mediów. Bo tą drogą trafiają do nich: wariaci, ludzie partii lub środowisk polityczno-biznesowych, albo ludzie służb (przy tym nie wiadomo których). I potem mamy efekty, że opowieść o wojnie w Ukrainie jest nucona przez amatorów, opowiada tylko o prostych emocjach, zero wiedzy w tym o tym państwie, zero kontaktów wyżej niż Sasza z ulicy, albo jakiś żołnierz. No i relacje typu tego typka z onetu, pisane na zasadzie: piszę co widzę.
KOMENTARZE (21)