Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Mateusz Borek atakuje Krzysztofa Stanowskiego. „Kłamanie na mój temat jest trochę ryzykowne”
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (11)
WASZE KOMENTARZE
Ciekawe jak sprawa się rozwinie? Nawet największe gwiazdy tv, które odchodziły ginęły. Był to m.in. dowód na siłę przyzwyczajenia widzów i siłę marki, w której pracowały. Czy teraz będzie podobnie? Czy też dużo więcej straci KS i przegra z "nowym" Stanowskim?
ale o co chodzi?
Wszystko w tej sprawie jest dziwne. Po pierwsze kto przygotowywał umowę spółki, że Stanowski może odwalać takie numery?
dlaczego Borek i reszta nie zweryfikowali zapisów umowy w swoich niezależnych kancelariach? Przecież to w jaki sposób stano ich ograł "to sie do telewizji Panie nadaje" Gość odchodzi do tego samego medium, robić kontent o podobnej tematyce. Przecież tam żadnych zapisów o konkurencji nie ma, przynajmniej youtube powinien byc wyjęty w oddzielny paragraf. Tutaj gość ma jeszcze udziały i mówi że za moment zaprasza wszystkich na swój kanał na tej samej platformie, biorąc pod pachę jednego z twórców (Mazurka) żeby przenieść format do siebie. To ani Stanowski ani MAzurek żadnego zapisu nie mieli w swoich umowach. Śmiech na sali bo wszyscy Panowie mają doświadczenie w zarżadzaniu ludzmi i kilka umów w swoim życiu podpisali, widocznie bez czytania :) Następna sprawa to sprzedaż udziałów Stanowskiego, to on ogłosi kto kupuje jego udziały? To Wspólnicy obecni nie mają zapisu że mają prawo pierwokupu udziałów po EBITA, bądz też równając do oferty oficjalnej jakiegoś konkurenta? Przyjmijmy że udziału kupuje Polsat, który nie przepada za Borkiem i ma kasy jak lodu i na pierwszym zebraniu zarządu wnosi o podniesienie kapitało spółki o 100mln zł, wzywając wspólników o wpłacenie 20mln każdy albo proporcjonalnie zmniejszą się ich udziały w spółce. Noirmalnie zabespieczone jest to zapisem w umowie, ale skoro n ie ma tam podstawowych zapisów to może tego również nie ma i Panowie zamiast 25% udziałów w spółce wartej 10mln będą mieli 2,5% w spółce wartej 100mln i nic do gadania w sprawacg kanału. Ciekawe to jest na wielu płaszczyznach, a prawda jest jedna. Umowy piszemy na złe czasy i należy je weryfikować u swoich prawników. Stano zweryfikował bo miał juz doświadczenie i sprytnego kumpla prawnika, a Panowie redaktorzy korzystali z porad prawncyh swoich stacji więc przywykli że kancelarie załatwiąją interesy wszystkich stron :) Błąd albo jak mawia redaktor Smokowki "Wielbłąd"