Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Mariusz Smolarek naczelnym Chillizet, Iwona Kostka-Kwiatkowska odchodzi
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (47)
WASZE KOMENTARZE
Miejmy nadzieje, ze to powrót do jakości, kultury na antenie i dobrego chillu ze smoothjazzem w playliscie. Brakuje mi tego w aucie jak stoję w korkach. Szczególnie brakuje poranków z redaktor Wawrzkowicz i rozmów na poziomie z jej gośćmi. Niebanalne i ciekawe tematy. Dzieci nie chciały wysiadać z auta do szkoły :) trochę spokoju w tym pędzącym świecie było. Gabinet Dźwięku trzymał poziom zawsze.
Dobre to było radio przed nastaniem Pudelcyzacji tej pani K.
Oczywiście, że nie ma w tym nic złego, nikt nie mówi, że jest. Problem, gdy wynik za wszelką cenę doprowadza do sytuacji, gdy ludzi traktuje się jak trybiki. Zwłaszcza w takim biznesie jak media do ludzi trzeba mieć rękę, szanować ich i dbać o ich komfort w pracy. Jeśli się to zaniedbuje, albo, jak w Eurozecie, nie ma się o tym pojęcia, efekty mamy jak na załączonym obrazku. Zespół nieufający "górze" i mówiący o niej jak najgorszej na zewnątrz i "górę", pogardzającą zespołem. Kombo. Koktajl Mołotova. Czy ktoś się tam zastanowił, jak na pracowników działa atmosfera niepewności, trwająca co najmniej 2 lata? Codzienne pytania "co z nami będzie?", "jaka czeka nas przyszlość"? Jak ci ludzie mają tworzyć dobry produkt, skoro zarząd ma ich w nosie, komunikacja wewnętrzna leży i kwiczy, komunikacja zewnętrzna to jakiś żart, a preferowanym narzędziem zarządzania w rękach kumpli jest bat i pogarda? To się już nie uda. Nie w tym układzie.
Czy to oznacza ratunek dla Chillizet ??? Błagam o dwie rzeczy...Pan Pedowicz wraca na godz. 12 w Niedzielę i tam sobie gra przez dwie godzinki i Pan yyyyy..... Ulewicz to może całkiem zniknąć.No i może trochę mniej rozmów"kołczingowych" i będzie pięknie.Oczywiście powrót poprzedniej muzyki i więcej Pani Dagmary Kowalskiej (piękny głos)