Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Mariusz Błaszczak nie chciał rozmawiać z Kamilem Sikorą z Wirtualnej Polski, bo ten pracował wcześniej u Tomasza Lisa (wideo)
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (27)
WASZE KOMENTARZE
trudna historia. Lis nie ma nic wspólnego z WP, więc trochę absurdalna ta odpowiedź Błaszczaka. Z drugiej strony trudno dziwić się jego niechęci do wszystkiego co związane z Lisem. To facet, który przekroczył granice kompromitacji swoim zaangażowaniem. Widzę teraz, że różni prawicowi - Pereiry, Janeckie i cała ta armia cieciów i czyścicieli kibli związanych z GPC, Republiką i TVP, chce mu dorównać, ale to nie takie proste. Liżą dupska pisiorom aż skrzypi, nawet Ziemkiewicz co smutne, postanowił być pluszakiem nowej władzy i wsadził całą głowę w dupsko pewnego szeregowego posła. Jednak Lis zawsze jest niedoścignionym wzorem w tej nieolimpijskiej dziedzinie sportu zwanej medialną prostytucją. I nie próbujcie go doścignąć, nie macie szans!
Założę się, że gdyby Tusk, Kopacz i Schetyna przeszi do pisu, to okazaliby się najwspanialszymi z najwspanialszych, niezłomnymi, niepokornymi wg pisowskich pismaków.