"Co do zasady jesteśmy przeciwni wprowadzaniu ograniczeń w internecie" - czyli będą wyjątki. A jak duże, to oczywiście okaże się, kiedy zostaną wprowadzone w trakcie 1-dniowego procesu legislacyjnego zakończonego głosowaniem w środku nocy. Co do zasady nie będziemy Was śledzić w internecie, tak jak nie łamiemy Konstytucji i naprawiamy system prawny demolując go doszczętnie.
x2018-07-26 10:17
00
Prawdziwym problemem jest zaangażowana politycznie cenzura ze strony korporacji, którą największe serwisy społecznościowe stosują masowo. Robią to całkowicie arbitralnie i poza kontrolą, bo lista ocenzurowanych użytkowników czy treści nie jest dostępna. idee.
Robią to, przede wszystkim, w obawie przed reperkusjami ze strony władz państwowych. Żeby móc działać muszą się ugiąć przed władzą. Zatem to władza, zwłaszcza ta chorobliwa, jest winna zachowań moderatorów mediów społecznościowych.
Poczytaj z łaski swojej o decyzjach wobec "zaległych podatków". Jak to możliwe, że władza policzyła prawidłowo podatek na rok przed upływem przedawnienia? Wcześniej nie umieli dobrze policzyć? Jak to możliwe, że lewą ręką władza dała potwierdzenie, że zapłacone podatki są ok, a prawą pisała wezwanie do zapłaty większych podatków?
Łatwo z pozycji widza krytykować, ale gdy rzecz dotyczy Ciebie i Twojego portfela, idee blakną a zaczyna się szara rzeczywistość.
aZaliż2018-07-26 11:15
00
Robią to, przede wszystkim, w obawie przed reperkusjami ze strony władz państwowych.
Nawet nie masz pojęcia jak bardzo się mylisz. 90% przypadków cenzury czy shadowfilteringu na największych portalach (Facebook, Twitter, Reddit) dotyczy treści prawicowych czy konserwatywnych. A szczególnie ochoczo cenzurowani są zwolennicy Trumpa, czyli... aktualnej władzy.
A federal prosecutor in the state of Goias called on Facebook to disclose the pages and accounts it had deactivated, along with a justification for each, within 48 hours.
Facebook declined to comment on the prosecutor’s request or the criticism from MBL.
Czyli FB zastosował tutaj cenzurę wbrew prokuraturze i ma ją w czterech literach.
Jest więc dokładnie odwrotnie niż ci się wydaje. Portale cenzurują z powodu własnego zaangażowania ideologicznego, a nie z powodu nacisków władz.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Marek Zagórski, minister cyfryzacji: Jesteśmy przeciwni blokowaniu stron w internecie, Facebook potrzebuje „polskiego regulaminu”
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (10)
WASZE KOMENTARZE
"Co do zasady jesteśmy przeciwni wprowadzaniu ograniczeń w internecie" - czyli będą wyjątki. A jak duże, to oczywiście okaże się, kiedy zostaną wprowadzone w trakcie 1-dniowego procesu legislacyjnego zakończonego głosowaniem w środku nocy.
Co do zasady nie będziemy Was śledzić w internecie, tak jak nie łamiemy Konstytucji i naprawiamy system prawny demolując go doszczętnie.
Robią to, przede wszystkim, w obawie przed reperkusjami ze strony władz państwowych. Żeby móc działać muszą się ugiąć przed władzą. Zatem to władza, zwłaszcza ta chorobliwa, jest winna zachowań moderatorów mediów społecznościowych.
Poczytaj z łaski swojej o decyzjach wobec "zaległych podatków".
Jak to możliwe, że władza policzyła prawidłowo podatek na rok przed upływem przedawnienia? Wcześniej nie umieli dobrze policzyć?
Jak to możliwe, że lewą ręką władza dała potwierdzenie, że zapłacone podatki są ok, a prawą pisała wezwanie do zapłaty większych podatków?
Łatwo z pozycji widza krytykować, ale gdy rzecz dotyczy Ciebie i Twojego portfela, idee blakną a zaczyna się szara rzeczywistość.
Nawet nie masz pojęcia jak bardzo się mylisz. 90% przypadków cenzury czy shadowfilteringu na największych portalach (Facebook, Twitter, Reddit) dotyczy treści prawicowych czy konserwatywnych. A szczególnie ochoczo cenzurowani są zwolennicy Trumpa, czyli... aktualnej władzy.
Na potwierdzenie przypadek z wczoraj z Brazylii:
https://www.reuters.com/article/us-facebook-brazil-election-exclusive/facebook-removes-pages-of-brazil-activist-network-before-elections-idUSKBN1KF1MP
A federal prosecutor in the state of Goias called on Facebook to disclose the pages and accounts it had deactivated, along with a justification for each, within 48 hours.
Facebook declined to comment on the prosecutor’s request or the criticism from MBL.
Czyli FB zastosował tutaj cenzurę wbrew prokuraturze i ma ją w czterech literach.
Jest więc dokładnie odwrotnie niż ci się wydaje. Portale cenzurują z powodu własnego zaangażowania ideologicznego, a nie z powodu nacisków władz.