Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Marek Niedźwiecki: Listę zostawiam w Trójce, ws. nowej pracy zdecyduję najwcześniej w listopadzie
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (92)
WASZE KOMENTARZE
Panie Marku, proszę się trzymać. Pięknym prezentem pod choinkę w tym roku byłoby znów usłyszeć Pana gdzieś na gościnnych falach eteru, ale cokolwiek się nie wydarzy - jesteśmy z Panem! A osoby, które Pana skrzywdziły jeszcze dosięgnie sprawiedliwość...
Niedźwiecki przyszedł do Trójki w stanie wojennym gdy komunistyczna junta reaktywowała radio po zamknięciu jej i wyrzucenia wielu dziennikarzy. Nikt uczciwy do tego radia w tamtym czasie nie wszedł. Ten historyczny fakt jest przemilczane przez lewicowo-liberalne media. Dodatkowo Niedźwiecki zniszczył gust Polaków Lajonelem Riczi i Czeczelewską. Słodkim kiczem przy którym disco polo wypada jak muzyka z Warszawskiej Jesieni.
W pewnym sensie Niedzwiedzki jest jak aktor jednej roli. Listę stworzył i nie mógł się od niej uwolnić. Ale trzeba mu też oddać, że pracowal na swoje ID. Kolekcja jazzowa , Markomanie , tysiące Tonacji , muzyka ciszy , kiedyś wtorkowe zapraszamy rano i wiele innych. Gdzieś w cieniu Kaczkowskiego , ale chyba tez nigdy z nim nie rywalizował. Mam nawet wrażenie, że wcześniej nie darzyli się sympatią. Dziś Niedziedzki jest instytucją.