„Wirtualne Media zmanipulowały moją wypowiedź i włożyły mi w usta słowa, których nie powiedziałem. Proszę o sprostowanie. To jest skandal. Wbrew doniesieniom Wirtualnych Mediów nie napisałem w liście do papieża o politycznych zwolnieniach dziennikarzy. To był osobisty list. Dałem się podejść WM. Z tego powodu jestem obiektem niebywałych ataków za to, że rzekomo poskarżyłem się papieżowi. Jako odchodzący korespondent Polskiego Radia poszedłem pożegnać się z papieżem i powiedziałem mu o tym, że wbrew swojej woli kończę pracę. Nie jestem rzecznikiem zwalnianych dziennikarzy i proszę mnie w takiej roli nie przedstawiać. Bylem głupi, że wdałem się w rozmowę z WM”. No to chyba czas przeprosić publicznie???
Hana2017-03-25 20:01
00
Jak 2012 mnie po 40 latach pracy z powodów PO zwolniono z pracy i sprzedano firmę nikt nas źaden dziennikarz nie bronił a o problemach wiedzieli wszyscy ma tak jak wszyscy i znowu kłania się kadencyjność Ludzie pokroju pana L.tylko donoszą .jak moźna na własny kraj
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Marek Lehnert poinformował papieża Franciszka o swoim odejściu. „Czułem się w obowiązku”
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (71)
WASZE KOMENTARZE
Oj bidula hahaha
„Wirtualne Media zmanipulowały moją wypowiedź i włożyły mi w usta słowa, których nie powiedziałem. Proszę o sprostowanie. To jest skandal.
Wbrew doniesieniom Wirtualnych Mediów nie napisałem w liście do papieża o politycznych zwolnieniach dziennikarzy. To był osobisty list.
Dałem się podejść WM. Z tego powodu jestem obiektem niebywałych ataków za to, że rzekomo poskarżyłem się papieżowi.
Jako odchodzący korespondent Polskiego Radia poszedłem pożegnać się z papieżem i powiedziałem mu o tym, że wbrew swojej woli kończę pracę.
Nie jestem rzecznikiem zwalnianych dziennikarzy i proszę mnie w takiej roli nie przedstawiać. Bylem głupi, że wdałem się w rozmowę z WM”.
No to chyba czas przeprosić publicznie???
Jak 2012 mnie po 40 latach pracy z powodów PO zwolniono z pracy i sprzedano firmę nikt nas źaden dziennikarz nie bronił a o problemach wiedzieli wszyscy ma tak jak wszyscy i znowu kłania się kadencyjność
Ludzie pokroju pana L.tylko donoszą .jak moźna na własny kraj