Walter pierwszy tydzień w robocie i zero pracy zero pomysłów kolejny leń zajmujący biurko i ciągnący kasę którą zarabiają dziennikarze kabron wciąż ten sam fachura od trzygodzinnych statusów o niczym. A fakcik dalej bez koncepcji cykli followupow i pod dyktando księgowych psiapsiolek rudej byle wszyscy klepali po plecach pseudonaczelnego lizusa☺
jadek2016-02-07 13:20
00
Jadek, ale ty śmieszny jestes. Co tam robisz w tym Fakcie? Kawę parzysz? Bo głupoty takie piszesz, ze az sie łzami zalewam. Frustracja Cie zjada od środka. A jak w ciry dostaniesz zaraz to od razu zlagodniejesz i sie do roboty zabierzesz. Tydzien to jednak troche mało na pokaz siły. Pogadamy za miesiąc , Hahaha
Hahahaha2016-02-07 23:42
00
Nie będę podawał szczegółów, bo zbyt dużo by one zdradzały o mojej osobie a może kiedyś jeszcze drogi moje i Kabrona się skrzyżują (oby nie). Napiszę tyle... Zadziwia mnie, jak taka osoba może zajmować jakiekolwiek (niby) poważne stanowisko. A pod pojęciem "taka" niestety mam na myśli niekompetentna i leniwa. W każdej poważnej firmie, takie osoby są odrzucane z prostego powodu... rozwalają firmę od środka. Bo jaką motywację do pracy może mieć człowiek wiedząc, że jego praca może pójść na marne, bo pan Kabron, mając dyżur (oczywiście w domu), śpi, albo jest na zakupach, albo w kościele, albo mu padł telefon, albo (wstawcie sobie jaką chcecie wymówkę)... On po prostu miał na wszystko wywalone, a jak już pracował, to jakość tej pracy była na co najwyżej przeciętnym poziomie. To jest naprawdę smutne.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Marcin Walter i Maciej Kabroński wicenaczelnymi „Faktu”
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (41)
WASZE KOMENTARZE
Walter pierwszy tydzień w robocie i zero pracy zero pomysłów kolejny leń zajmujący biurko i ciągnący kasę którą zarabiają dziennikarze kabron wciąż ten sam fachura od trzygodzinnych statusów o niczym. A fakcik dalej bez koncepcji cykli followupow i pod dyktando księgowych psiapsiolek rudej byle wszyscy klepali po plecach pseudonaczelnego lizusa☺
Jadek, ale ty śmieszny jestes. Co tam robisz w tym Fakcie? Kawę parzysz? Bo głupoty takie piszesz, ze az sie łzami zalewam. Frustracja Cie zjada od środka. A jak w ciry dostaniesz zaraz to od razu zlagodniejesz i sie do roboty zabierzesz. Tydzien to jednak troche mało na pokaz siły. Pogadamy za miesiąc , Hahaha
Nie będę podawał szczegółów, bo zbyt dużo by one zdradzały o mojej osobie a może kiedyś jeszcze drogi moje i Kabrona się skrzyżują (oby nie). Napiszę tyle... Zadziwia mnie, jak taka osoba może zajmować jakiekolwiek (niby) poważne stanowisko. A pod pojęciem "taka" niestety mam na myśli niekompetentna i leniwa. W każdej poważnej firmie, takie osoby są odrzucane z prostego powodu... rozwalają firmę od środka. Bo jaką motywację do pracy może mieć człowiek wiedząc, że jego praca może pójść na marne, bo pan Kabron, mając dyżur (oczywiście w domu), śpi, albo jest na zakupach, albo w kościele, albo mu padł telefon, albo (wstawcie sobie jaką chcecie wymówkę)... On po prostu miał na wszystko wywalone, a jak już pracował, to jakość tej pracy była na co najwyżej przeciętnym poziomie. To jest naprawdę smutne.