Pani Małgorzato, była pani najlepsza w Trójce. Z nostalgią wspominam moje pierwsze korespondencje sprzed dwudziestu lat. I była pani jedną z niewielu osób i życzliwych, i pomocnych i po prostu ludzkich. Pamiętam zdziwienie, kiedy po którejś tam z kolei "powodziowej" korepondencji pani zadzwoniła, podziękowała i serdecznie porozmawiała. Niby nic wielkiego, ale w tym medialnym światku, takie odruchy to rzadkość. Ukłony i wyrazy szacunku, oraz spełnień na nowej drodze.
Tomasz Wybranowski2018-12-18 01:20
00
To jest właśnie magia dawnego radia, stare babcie i obleśni panowie, a radiu głosy jak maliny.
Ast2018-12-18 16:03
00
Małgosiu, spotkaliśmy się dawno temu w Londynie, znałem wtedy Twojego brata Bogusia. Piliśmy piwo z Gosią nad Tamizą. Potem wiele lat cieszyłem się słysząc, żę to Ty będziesz czytała wiadomości. Od jakiegoś czasu nie słuchałem. Może usłyszę Cię w RNŚ lub w 357? Mam taką nadzieję. Pozdrawiam, Darek Szymańczyk (gość, któremu Boguś zniszczył gramofon prawie 30 lat temu, ten co mu wybaczył).
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Małgorzata Maliborska-Prażmowska po 28 latach pracy w radiowej Trójce odeszła na emeryturę
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (15)
WASZE KOMENTARZE
Pani Małgorzato, była pani najlepsza w Trójce. Z nostalgią wspominam moje pierwsze korespondencje sprzed dwudziestu lat. I była pani jedną z niewielu osób i życzliwych, i pomocnych i po prostu ludzkich. Pamiętam zdziwienie, kiedy po którejś tam z kolei "powodziowej" korepondencji pani zadzwoniła, podziękowała i serdecznie porozmawiała. Niby nic wielkiego, ale w tym medialnym światku, takie odruchy to rzadkość. Ukłony i wyrazy szacunku, oraz spełnień na nowej drodze.
To jest właśnie magia dawnego radia, stare babcie i obleśni panowie, a radiu głosy jak maliny.
Małgosiu, spotkaliśmy się dawno temu w Londynie, znałem wtedy Twojego brata Bogusia. Piliśmy piwo z Gosią nad Tamizą. Potem wiele lat cieszyłem się słysząc, żę to Ty będziesz czytała wiadomości. Od jakiegoś czasu nie słuchałem. Może usłyszę Cię w RNŚ lub w 357? Mam taką nadzieję. Pozdrawiam, Darek Szymańczyk (gość, któremu Boguś zniszczył gramofon prawie 30 lat temu, ten co mu wybaczył).