Autor z dotacji nie ma ani 1 zł, powiada pani Ogórek. Sprytnie powiada. A może w inną stronę? A gdyby nie dotacja, to może książką w ogóle by się nie ukazała i pani Ogórek nie miałaby zaliczki i procentu od jej sprzedaży.
gość2017-03-09 08:31
00
Jeżeli z państwowych pieniędzy finansowano tłumaczenia na inne języki wypocin Michnika(oczywiście za poprzedniej władzy), nic mnie nie zdziwi.
rafael2017-03-09 08:44
00
Pani Ogórek chce sądzić gazetę, za (jak sama przyznaje) napisanie prawdy. Ale widać nie odróżnia słów "dla Magdaleny Ogórek" od "na książkę Magdaleny Ogórek". Miało zapewne być napisane "piękny gest Magdaleny Ogórek - z dotacji Ministerstwa na swoją książkę nie wzięła ani złotówki!". A że pomoc dla wydawnictwa w wydawaniu książki autora jest pośrednio pomocą dla autora, to też poza zdolnościami rozumowania p. dr Magdaleny?
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Magdalena Ogórek grozi pozwem „Gazecie Wyborczej” za tekst o dotacji dla książki jej autorstwa
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (43)
WASZE KOMENTARZE
Autor z dotacji nie ma ani 1 zł, powiada pani Ogórek. Sprytnie powiada. A może w inną stronę? A gdyby nie dotacja, to może książką w ogóle by się nie ukazała i pani Ogórek nie miałaby zaliczki i procentu od jej sprzedaży.
Jeżeli z państwowych pieniędzy finansowano tłumaczenia na inne języki wypocin Michnika(oczywiście za poprzedniej władzy), nic mnie nie zdziwi.
Pani Ogórek chce sądzić gazetę, za (jak sama przyznaje) napisanie prawdy. Ale widać nie odróżnia słów "dla Magdaleny Ogórek" od "na książkę Magdaleny Ogórek".
Miało zapewne być napisane "piękny gest Magdaleny Ogórek - z dotacji Ministerstwa na swoją książkę nie wzięła ani złotówki!".
A że pomoc dla wydawnictwa w wydawaniu książki autora jest pośrednio pomocą dla autora, to też poza zdolnościami rozumowania p. dr Magdaleny?