Jak rozumiem, nikogo już w Polsce nie razi to, że kolejny członek rodziny pani Gessler dostaje za jej wstawiennictwem program w telewizji. Już „Drzewo marzeń” i wybór prowadzącego do tego programu młodego pana Gesslera pokazał, że w TVN nie stosuje się obiektywnych i merytorycznych standardów przy zatrudnieniu.

Nie ma to jak lansowac swoja rodzine. Bo oni sa tacy utalentowani przeciez....

a co jeszcze można powiedzieć o buraku, wszystko można wyczytać z Internetu- żadnych odkryć zapowiadane programy nie wniosą, pozwolą tylko zarobić kolejną kasę.