Dyzma na pewno nie bo dziennikarsko nie zła.Po trupach do celu...Parę lat temu powiedziałbym nie możliwe.Odkąd z zastępcy zaczęła bywać naczelną i przestała poznawać znajomych hasło"brzydzę się-brakiem ludzkiej przyzwoitości" nie powinno pozwalać spojrzeć w lustro filigranowej Magdzie
cuba libre2010-06-07 00:59
00
A kim Ty jestes Bogdanie Pawłowiczu? Bojącym się tego, że Tobie "w pysk się należy" zaciekle broniącym ojcem, mężem, facetem owej Pani Redaktor, nie mającym odwagi podać swojego prawdziwego imienia ani nazwiska ani stopnia z nią pokrewieństwa? No cóż, sam tego chciałeś Grzegorzu Dyndało: "Próżnoś repliki się spodziewał, Nie dam ci prztyczka ani klapsa Nie powiem nawet "Pies cię j...ł" - Bo to mezalians byłby dla psa." To też Twój ukochany Tuwim, rzecz jasna.
zorientowany2010-06-07 23:09
00
Serce rośnie, choć oczywiście jedynie osobom na poziomie, w trakcie czytania Pańskich przenikliwych ocen i sądów, jak również podczas lektury wypełnionych przez Pana oraz Panią Magdę kwestionariuszy. Natomiast, jak Pan to określił „banda śmierdzieli”, niczego nie uszanuje, niczego nie doceni, niczego nawet nie zrozumie. Pan przecież, Panie Bohdanie, zabrał głos nie jako wieloletni partner Pani Magdy, a jako niezależny ekspert PR, savoir vivre’u oraz netykiety. Nie zawahajmy się użyć stwierdzenia – jako autorytet. Podkreślił Pan to przecież pisząc o Pani Magdzie per Pani Redaktor, nie zaś po imieniu. Oni (śmierdziele) są po prostu ślepi. No ale czego my właściwie możemy oczekiwać od śmierdzieli? Zastanówmy się, kim oni są? Z pewnością zgorzkniali, brzydsi, starsi, grubsi, głupsi i mniej utalentowani od Pani Magdy, a porównywanie ich do Pana byłoby wręcz nie na miejscu. Wystarczałoby powiedzieć, że kiedy Pan, Panie Bohdanie, majestatycznie pożera kilometry na swoim motocyklu marki Honda, oni – co wynika z ich oczywistego nieudacznictwa i braku klasy – stoją co najwyżej w kolejce do punktu sprzedaży ratalnej chińskich motorowerów w hipermarkecie. Dlatego uważam, że nie powinien Pan prowadzić z nimi dyskusji. To im przecież pochlebia. Jak sądzę, wielu ze śmierdzieli odebrało zawarte w komentarzach obiektywne i wyważone, jak również w pełni zasłużone pochwały dla urody i talentu Pani Magdy, jako głosy Jej samej, Jej rodziny lub Pana, ukrytych pod wymyślnymi nickami. I to właśnie wzburzyło w nich żółć, obudziło frustrację i pchnęło do pisania tych głupich anonimowych postów (a jak wiadomo każdy szanujący się Internauta z klasą podpisuje się imieniem, nazwiskiem i peselem – to powszechny zwyczaj). Tacy ludzie (śmierdziele) oryginalność, bystrość, talent i polot zawsze odbiorą jako nieszczerą, pretensjonalną i denerwującą pozę, próżność, megalomanię, bufonadę. No ale co śmierdziele wiedzą o sposobach budowania wizerunku? Musimy pamiętać przecież, że część (a w zasadzie większość pewnie) z tych śmierdzieli, jak zauważył Pan, nigdy nie otrzyma propozycji wypełnienia takiego kwestionariusza – z racji braku pozycji, talentu, sukcesów, urody etc. etc. I właśnie ta frustracja budzi prawdopodobnie tę niechęć i zawiść wobec elity, która zasypywana jest prośbami portali branżowych o udział w takich ankietach. A czy tak trudno zrozumieć i pogodzić się z tym, że to zarezerwowane jest dla najlepszych dzieci polskiej ziemi, dla garstki najwybitniejszych – creme de la creme? Jak widać dla niektórych śmierdzieli jest to za trudne. I próżno u nich szukać szacunku dla elit. Ale tak niestety było od zawsze – wystarczy choćby spojrzeć na jedyny komentarz pod tą starą już ankietą: http://wiadomosci.mediarun.pl/artykul/mediarun-kwestionariusz,kwestionariusz-bohdan-pawlowicz,26672,2,1,1.html Co więcej, sądzę że śmierdziele pozostaną bezrefleksyjni i dalej mogą takich świadomych własnej wartości i niepowtarzalności ludzi sukcesu uważać za nadętych i zakochanych w sobie bufonów i buców. Ale na to nie ma rady. Śmierdziele pozostaną śmierdzielami. Czy oni wiedzą choć, w jaki sposób odcina się koniuszek cygara, czy kiedykolwiek trzymali w ręce kij do snookera, czy wiedzą co to jest fular? To oczywiście pytania retoryczne. Wspomnianego przez Pana bicia tchórzy i śmierdzieli po pysku sugerowałbym unikać z dwóch praktycznych względów: po pierwsze ból może ich niczego nie nauczyć, po wtóre – mogą się okazać silniejsi. Lepiej byłoby, w miarę możliwości, zablokować im dostęp do lokalnych klubów golfowych i regionalnych grup Mensy.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Magda Adamcio: nie chciałabym pracować wyłącznie dla pieniędzy
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (24)
WASZE KOMENTARZE
Dyzma na pewno nie bo dziennikarsko nie zła.Po trupach do celu...Parę lat temu powiedziałbym nie możliwe.Odkąd z zastępcy zaczęła bywać naczelną i przestała poznawać znajomych hasło"brzydzę się-brakiem ludzkiej przyzwoitości" nie powinno pozwalać spojrzeć w lustro filigranowej Magdzie
A kim Ty jestes Bogdanie Pawłowiczu? Bojącym się tego, że Tobie "w pysk się należy" zaciekle broniącym ojcem, mężem, facetem owej Pani Redaktor, nie mającym odwagi podać swojego prawdziwego imienia ani nazwiska ani stopnia z nią pokrewieństwa?
No cóż, sam tego chciałeś Grzegorzu Dyndało:
"Próżnoś repliki się spodziewał,
Nie dam ci prztyczka ani klapsa
Nie powiem nawet "Pies cię j...ł" -
Bo to mezalians byłby dla psa."
To też Twój ukochany Tuwim, rzecz jasna.
Serce rośnie, choć oczywiście jedynie osobom na poziomie, w trakcie czytania Pańskich przenikliwych ocen i sądów, jak również podczas lektury wypełnionych przez Pana oraz Panią Magdę kwestionariuszy.
Natomiast, jak Pan to określił „banda śmierdzieli”, niczego nie uszanuje, niczego nie doceni, niczego nawet nie zrozumie. Pan przecież, Panie Bohdanie, zabrał głos nie jako wieloletni partner Pani Magdy, a jako niezależny ekspert PR, savoir vivre’u oraz netykiety. Nie zawahajmy się użyć stwierdzenia – jako autorytet. Podkreślił Pan to przecież pisząc o Pani Magdzie per Pani Redaktor, nie zaś po imieniu. Oni (śmierdziele) są po prostu ślepi.
No ale czego my właściwie możemy oczekiwać od śmierdzieli? Zastanówmy się, kim oni są? Z pewnością zgorzkniali, brzydsi, starsi, grubsi, głupsi i mniej utalentowani od Pani Magdy, a porównywanie ich do Pana byłoby wręcz nie na miejscu. Wystarczałoby powiedzieć, że kiedy Pan, Panie Bohdanie, majestatycznie pożera kilometry na swoim motocyklu marki Honda, oni – co wynika z ich oczywistego nieudacznictwa i braku klasy – stoją co najwyżej w kolejce do punktu sprzedaży ratalnej chińskich motorowerów w hipermarkecie.
Dlatego uważam, że nie powinien Pan prowadzić z nimi dyskusji. To im przecież pochlebia.
Jak sądzę, wielu ze śmierdzieli odebrało zawarte w komentarzach obiektywne i wyważone, jak również w pełni zasłużone pochwały dla urody i talentu Pani Magdy, jako głosy Jej samej, Jej rodziny lub Pana, ukrytych pod wymyślnymi nickami. I to właśnie wzburzyło w nich żółć, obudziło frustrację i pchnęło do pisania tych głupich anonimowych postów (a jak wiadomo każdy szanujący się Internauta z klasą podpisuje się imieniem, nazwiskiem i peselem – to powszechny zwyczaj). Tacy ludzie (śmierdziele) oryginalność, bystrość, talent i polot zawsze odbiorą jako nieszczerą, pretensjonalną i denerwującą pozę, próżność, megalomanię, bufonadę. No ale co śmierdziele wiedzą o sposobach budowania wizerunku?
Musimy pamiętać przecież, że część (a w zasadzie większość pewnie) z tych śmierdzieli, jak zauważył Pan, nigdy nie otrzyma propozycji wypełnienia takiego kwestionariusza – z racji braku pozycji, talentu, sukcesów, urody etc. etc. I właśnie ta frustracja budzi prawdopodobnie tę niechęć i zawiść wobec elity, która zasypywana jest prośbami portali branżowych o udział w takich ankietach. A czy tak trudno zrozumieć i pogodzić się z tym, że to zarezerwowane jest dla najlepszych dzieci polskiej ziemi, dla garstki najwybitniejszych – creme de la creme? Jak widać dla niektórych śmierdzieli jest to za trudne. I próżno u nich szukać szacunku dla elit.
Ale tak niestety było od zawsze – wystarczy choćby spojrzeć na jedyny komentarz pod tą starą już ankietą:
http://wiadomosci.mediarun.pl/artykul/mediarun-kwestionariusz,kwestionariusz-bohdan-pawlowicz,26672,2,1,1.html
Co więcej, sądzę że śmierdziele pozostaną bezrefleksyjni i dalej mogą takich świadomych własnej wartości i niepowtarzalności ludzi sukcesu uważać za nadętych i zakochanych w sobie bufonów i buców. Ale na to nie ma rady. Śmierdziele pozostaną śmierdzielami. Czy oni wiedzą choć, w jaki sposób odcina się koniuszek cygara, czy kiedykolwiek trzymali w ręce kij do snookera, czy wiedzą co to jest fular? To oczywiście pytania retoryczne.
Wspomnianego przez Pana bicia tchórzy i śmierdzieli po pysku sugerowałbym unikać z dwóch praktycznych względów: po pierwsze ból może ich niczego nie nauczyć, po wtóre – mogą się okazać silniejsi. Lepiej byłoby, w miarę możliwości, zablokować im dostęp do lokalnych klubów golfowych i regionalnych grup Mensy.