Świetny czas antenowy: misja.

Pewnie obok Zientarskiego będzie występował jeszcze jego tatuś i wszyscy będą mówić jak próbuje dojść do siebie. A zamysł jest jaki - pokazujemy kogoś, kto wszelkimi sposobami unika konsekwencji, czy kogoś komu należy współczuć? Pewnie dla świętego spokoju na końcu zostanie powiedziane ile lat mu grozi. W ten sposób TVP będzie udawać obiektywną.

To trzeba mieć nosa, żeby na cały kraj wybrać postać człowieka, który złamał wszelkie przepisy, unika sądu (on i jego rodzina) i zrobić o nim film. Przecież to nie będzie film potępiający takie działania. A jeśli nie, to musi to być film nieobiektywny i nijaki. Gratulacje dla tego, kto wydał zgode na produkcję.