Niestety usuwacie niewygodne komentarze. A jednocześnie "niby" bronicie niezależności dziennikarskiej. Raczej śmiechu warte. Kluczka dostał szansę od "dobrej zmiany" ( poprzednicy nie dali mu programu publicystycznego), a teraz ją opluwa. Za PO-PSL zawieszano go kilka razy. Może jest po prostu kiepski.
hahaha2017-02-03 11:35
00
merytoryczne błędy aż bolą w tym artykule. Kluczka nie prowadził "Kluczowego tematu" 3 lata w Merkurym - tyle tam był w ogóle, głównie jako reporter. Audycję zaczął prowadzić dopiero jesienią, gdy już pozwaliniali tyle ludzi, że nie było komu tego robić.
słuchacz2017-02-03 12:28
00
Komentarze tu sa naprawde ponizej poziomu - po pierwsze nie wiadomo gdzie sie spotkali, moze w domu dziennikarza, druga sprawa nawet bedac chorym gdy dzwoni prezes, kazdy racjonalnie myslacy spotka sie z nim. No i najwazniejsze - jesli jest dziennikarzem, to ma prawo pytac o osoby publiczne - pan czarnecki jest taka osoba, jego syn rowniez, nie ma w tym nic ani chamskiego, ani napastliwego.Prezes radia jest natomiast od zarzadzania radiem i swoimi pracownikami, nie podlega Panu Czarneckiemu, no ale takich czasow dozylismy ze jeden telefon posla stawia na bacznosc, przypominaja sie stare czasy.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Dziennikarz Radia Merkury rezygnuje z pracy. „Szukałem porozumienia. Szkoda”
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (40)
WASZE KOMENTARZE
Niestety usuwacie niewygodne komentarze. A jednocześnie "niby" bronicie niezależności dziennikarskiej. Raczej śmiechu warte. Kluczka dostał szansę od "dobrej zmiany" ( poprzednicy nie dali mu programu publicystycznego), a teraz ją opluwa. Za PO-PSL zawieszano go kilka razy. Może jest po prostu kiepski.
merytoryczne błędy aż bolą w tym artykule. Kluczka nie prowadził "Kluczowego tematu" 3 lata w Merkurym - tyle tam był w ogóle, głównie jako reporter. Audycję zaczął prowadzić dopiero jesienią, gdy już pozwaliniali tyle ludzi, że nie było komu tego robić.
Komentarze tu sa naprawde ponizej poziomu - po pierwsze nie wiadomo gdzie sie spotkali, moze w domu dziennikarza, druga sprawa nawet bedac chorym gdy dzwoni prezes, kazdy racjonalnie myslacy spotka sie z nim. No i najwazniejsze - jesli jest dziennikarzem, to ma prawo pytac o osoby publiczne - pan czarnecki jest taka osoba, jego syn rowniez, nie ma w tym nic ani chamskiego, ani napastliwego.Prezes radia jest natomiast od zarzadzania radiem i swoimi pracownikami, nie podlega Panu Czarneckiemu, no ale takich czasow dozylismy ze jeden telefon posla stawia na bacznosc, przypominaja sie stare czasy.