ta sytuacja staje się testem dla środowiska dziennikarskiego. Moim zdaniem najlepszym rozwiązaniem jest nie zapraszać posła rodem z Samoobrony Czarneckiego do żądnych mediów. Minie tydzień, dwa i poseł zacznie łasić się do dziennikarzy, żeby go pokazali gdziekolwiek. Jak mu się zamknie wszędzie drzwi i zostanie tylko TV Republika i Trwam to pójdzie po rozum do głowy...chyba

Bojkot euroosła nic nie pomoze bo zrobi wywiad red.naczelny.

Jednego nie rozumiem. Filip Rdesiński startował w wyborach, znaczy się jest politykiem. Jakim prawem trafił do mediów, gdzie potrzebni są dziennikarze?