Oglądalność leci na łeb na szyję. Program z odcinka na odcinek jest nudniejszy. O ile montaż wydaje się dobry, to z drugiej strony często nic z godzinnego odcinka nie wynika. Polsat popełnił błąd z tak duża ilością emisji. Wystarczyłby jeden dwugodzinny odcinek w środę. Widocznie Nina T. ma słabość do programów z wyspą w tytule. W kolejnym tygodniu wyniki będą jeszcze gorsze gdy ruszy BigBrother. On przyciąga ze względu na interaktywność i możliwość wpływania na losy mieszkańców. Polsat zaliczył kolejną wpadkę. Czas postawić na młodych dyrektorów programowych, którzy kumaja jak powinna wyglądać telewizja pod koniec drugiej dekady XXI wieku.
Virtu2019-09-11 09:13
00
Wiadomo, że to nie miała być intelektualna rozrywka. Niestety wieje nudą, zawiódł casting, za grzecznie, za pusto w głowie. Nie ma nawet słownych przepychanek, nie ma zabawnych tekstów, nie ma tego, po co są takie programy. Ani jednej wyrazistej postaci poza panią fitness.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
620 tys. widzów śledzi nowy reality-show Polsatu „Love Island. Wyspa miłości”
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (54)
WASZE KOMENTARZE
Program z amebami umysłowymi dla ameb umysłowych.
Oglądalność leci na łeb na szyję. Program z odcinka na odcinek jest nudniejszy. O ile montaż wydaje się dobry, to z drugiej strony często nic z godzinnego odcinka nie wynika. Polsat popełnił błąd z tak duża ilością emisji. Wystarczyłby jeden dwugodzinny odcinek w środę. Widocznie Nina T. ma słabość do programów z wyspą w tytule. W kolejnym tygodniu wyniki będą jeszcze gorsze gdy ruszy BigBrother. On przyciąga ze względu na interaktywność i możliwość wpływania na losy mieszkańców. Polsat zaliczył kolejną wpadkę. Czas postawić na młodych dyrektorów programowych, którzy kumaja jak powinna wyglądać telewizja pod koniec drugiej dekady XXI wieku.
Wiadomo, że to nie miała być intelektualna rozrywka. Niestety wieje nudą, zawiódł casting, za grzecznie, za pusto w głowie. Nie ma nawet słownych przepychanek, nie ma zabawnych tekstów, nie ma tego, po co są takie programy. Ani jednej wyrazistej postaci poza panią fitness.