Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Łódź idzie na wojnę z brytyjskim „The Sun”
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (7)
WASZE KOMENTARZE
a ja sie zgadzam Lodz,to jeden wielkii syf
Jestem łodzianka i kocham moje miasto. Tym bardziej boli mnie jego degradacja, bylejakość, zarządzanie bez strategii i pomysłu, nie dbanie o mieszkańców. Boli mnie widok slamsów, obrzydliwie zrujnowanych kamienic (niegdyśpięknych) boli wyludniona Piotrkowska i boli tez marnotrawienie forsy na kolejne zerwanie kostki z Piotrkowskiej choć wokół niej to dopiero brud i smród. Boli też, ze ludzie stąd uciekają z braku perspektyw. Taka, niestety, jest prawda! Wystarczy poczytac wpisy łodzian, wystarczy tu przyjechać i popatrzeć tak jak dziennikarz The Sun. My, łodzianie i lokalne media, najwyrażniej już tego nie dostrzegamy, bo przywykliśmy do tej tandety i tej władzy zadowolonej i usypianej chórem pochwał tzw dworu. Tak, trzeba było OBCEGO, by napisał to co widzi. I choć mi się to nie podoba, choć to przykre - taka jest prawda!! Wymachiwanie pozwem tego nie zmieni. Ośmieszy tę władzę jedynie. Ale jesli pani prezedent koniecznie chce iść do sadu - to niech idzie. Ale ze swoje, nie z moich podatków.
Pochodzę z Torunia. Byłem w Łodzi kilka lat temu i wrażenia miałem negatywne. Szare kamienice, parków czy fontann jakoś nie zauważyłem, chociaż jechaliśmy przez Łódź dobre pół godziny. Wypada zgodzić się z dziennikiem "The Sun". Znacie słynne powiedzenie: Brzydka, jak Łódź Kaliska"?