Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Lech Kaczoń o ustawie krajobrazowej: koniunkturalna politycznie walka z reklamą
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (4)
WASZE KOMENTARZE
Rozumiem p. Kaczonia ale priorytetem dla nas jako społeczeństwa powinno być maksymalne ograniczenie śmietniska, które branża nam zgotowała!
Kiepsko z logiką u tego pana. Jeżeli twierdzi, że to kwestia koniunkturalizmu polityków, to znaczy, że mają coś do ugrania. Co? Ano poparcie, i to pewnie netto, czyli przy liczbie zwolenników przewyższającej liczbę przeciwników. A skoro tak, to chyba oznacza, że chcą tego nie (tylko) politycy, ale przede wszyscy zwykli ludzie. Mnie trudno wyobrazić sobie człowieka, który dobrze się czuje ze szmatami reklamowymi na pl. Konstytucji, trasie do Janek/Raszyna czy np. na zakopiance.
Przeczytalam wywody P. Kaczonia, ale wedlug mnie sa to tylko krokdyle lzy, branza poczula sie zagrozona w swoim dotychczasowym bezprawiu. Prawda jest taka, ze Polska stala sie jednym wielkim krajobrazowym smietniskiem!
Mam wielka nadzieje, ze ta ustawa cos jednak zmieni i ze wladze lokalne wezma sobie nowe przepisy mocno do serca i rzeczywiscie zawalcza z ta plaga.
Polakom nie moze sie dobrze zyc w otoczeniu tak zdewastowanym wizualnie, ktos juz pewnie robi na ten temat doktoraty.
A do P. Kaczonia i innych z jego branzy, powstrzymujac sie od niecenzuralnego jezyka - kalacie wlasne gniazdo!!!